Policjanci zatrzymali 27-latka podejrzewanego o niezatrzymanie się do kontroli i staranowanie radiowozu podczas ucieczki. Pościg miał miejsce w czwartek rano w pow. słubickim (Lubuskie), padły podczas niego strzały z broni służbowej. Potem była policyjna obława – poinformował rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.
„Do sprawy został zatrzymany w swoim domu mieszkaniec pow. sulęcińskiego. Z naszych ustaleń wynika, że to on mógł siedzieć za kierownicą volkswagena passata, którego udostępnił mu znajomy. Obecnie z udziałem 27-latka są wykonywane czynności procesowe” – powiedział PAP Maludy.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w czwartek (23 marca br.) rano w miejscowości Sułów, w pow. słubickim. Patrol drogówki chciał zatrzymać tam do kontroli kierowcę vw passata. Ten jednak zignorował sygnały i jechał wprost na funkcjonariuszy, którzy by uniknąć uderzenia musieli odskoczyć.
Policjanci ruszyli w pościg, podczas którego kierowca passata w okolicach Drzecina zjechał z asfaltu na drogę gruntową, zawrócił i czołowo uderzył w goniący go radiowóz. Policjanci oddali kilka strzałów w kierunku odjeżdżającego volkswagena. Sami nie doznali poważnych obrażeń, ale ich radiowóz nie nadawał się do dalszej jazdy.
Zaraz potem rozpoczęła się obława za kierowcą passata. Najpierw policjanci odnaleźli w lesie niedaleko wsi Radówek auto, którym poruszał się uciekinier. Samochód miał uszkodzone jedno z kół. Policjanci ustalili właściciela volkswagena, a potem personalia mężczyzny, który w czwartek rano mógł jechać passatem.