W piątek, przed świętami, w jednym z mieszkań w Zielonej Górze 17-latek broniąc matkę, dźgnął napastnika nożem. Nastolatek został zatrzymany przez policjantów, a napastnik trafił do szpitala. Raniony nożem mężczyzna leży w szpitalu. 17-latek został już przesłuchany, usłyszał zarzuty i został zwolniony do domu. Jaka jest granica obrony koniecznej? W jaki sposób możemy bronić się przed bezprawnym atakiem na nasze dobro prawnie chronione? Czy w obliczu zagrożenia życie i mienie atakującego i ofiary posiadają równorzędną wartość?
Pyta Krzysztof Baług
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462 oraz na komentarze.