O wykonaniu zadania w wojsku często decyduje sprawność sprzętu. W Czarnej Dywizji dbają o to specjaliści z 11. Batalionu Remontowego. Wyciągnięcie silnika z czołgu, to dla nich chwila.
Każdy, kto w swoim aucie próbował samodzielnie usuwać usterkę wie, że często nie obejdzie się bez wizyty u fachowca. A co, kiedy coś nie gra z silnikiem w ciężkim czołgu? Wówczas wkraczają remontowcy.
– Zakres naszych zadań jest szeroki. Zabezpieczamy jednostki nie tylko Czarnej Dywizji, ale i w całej Polsce – mówi podpułkownik Zdzisław Kubisztal, dowódca żagańskich remontowców:
Jak mówi starszy sierżant Piotr Chudzikiewicz hala remontowa, jest niczym sala operacyjna. – Diagnoza na czas przynosi efekty – dodaje:
– Wbrew pozorom łatwiej jest uporać się z silnikiem czołgu, niż własnego auta – mówi mechanik Tomasz Studenny:
Każdego dnia obsługę i naprawę sprzętu zaangażowanych jest około 120 osób z żagańskiej jednostki remontowej.