Co najmniej jedna osoba zginęła, są też ranni po tym, jak rozpędzony samochód staranował grupę ludzi w centrum Mannheim na południowym zachodzie Niemiec – podała policja. Ujęto domniemanego sprawcę, jego motywy są na razie nieznane. Według gazety „Bild” nie żyją dwie osoby, a 25 odniosło obrażenia.
Na miejsce zdarzenia skierowano policję i służby ratunkowe.
W ramach podjętych niezwłocznie czynności zidentyfikowano i zatrzymano podejrzanego
– poinformowano.
Dotychczas nie przekazano informacji na temat możliwego sprawcy ani ustaleń na temat jego ewentualnych pobudek.
W reakcji na wydarzenia w Mannheim ministra spraw wewnętrznych Nancy Faeser odwołała swój udział w obchodach wydarzenia karnawałowego w Kolonii. Jej rzecznik przekazał, że jest informowana na bieżąco.
Na pierwszym planie są teraz ratowanie życia, opieka nad rannymi i wstępne dochodzenie prowadzone przez władze w Mannheim
– dodał.
Mannheim znajduje się w północnej części Badenii-Wirtembergii. Liczy około 320 tys. mieszkańców i jest drugim co do wielkości miastem tego niemieckiego landu.


















