Szykujący się do nowego sezonu w PLK Zastal Zielona Góra przegrał w drugim spraingu z czeskim BK Armex Dećin 70-81.
Mecz był zamknięty dla publiczności i dziennikarzy i o przebiegu meczu najwięcej wiemy od samych zawodników.
Początek meczu to niezła gra Zastalu w obronie, ale też nerwowa atmosfera, bo sędziowie gwizdali mnóstwo kontrowersyjnych fauli, koszykarze reagowali na to bardzo nerwowo i sporo było przewinień technicznych.
Dość powiedzieć, że do przerwy oba zespoły oddały ponad 40 rzutów wolnych, a w całym meczu aż 80! Swoją drogą Zastal – co nie podobało się mocno trenerowi Zastalu Virginjusowi Syrvidisowi – spudłował aż 10 takich rzutów.
W każdym razie po 10 minutach było 17-15, do przerwy remis 39-39.
W drugiej części meczu, a zwłaszcza w ostatniej kwarcie, Zastalowcy mocno pudłowali zwłaszcza z linii rzutów za trzy(trafili 4 na 23) i zespół z Czech uciekł im w 4 kwarcie i wygrał ostatecznie 11 punktami.
Najwięcej punktów dla Zastalu zdobyli Thornwell 19, Saulys 14, Kołodziej 9, Harris 8. Ten ostatni w II połowie podkręcił kostkę i nie grał przez ostatnich kilkanaście minut.
Dodajmy jeszcze, że mecz obserwował już Kamari Murphy, który ma być podstawowym centrem Zastalu – przyleciał dziś, lada chwila zacznie treningi z nowymi kolegami.
A podsumowanie meczu mamy od Marcina Woronieckiego:
Kilka zdań powiedział nam też Litwin Evaldas Saulys:
To nie był nasz dobry mecz, bo go przegraliśmy – to przede wszystkim. Teraz musimy oberzeć wideo, zobaczyć, co robimy źle, co dobrze.
Na pewno nie może dać ponosić się emocjom, gdy sędziowie gwiżdżą tak, jak dziś. Czy to dobre czy złe gwizdki – nie możemy na to reagować. Nie wiem, ile było fauli technicznych, ale w meczach kontrolnych nie powinny się zdarzać…Inne wnioski – musimy poprawić naszą obronę.
W ostatniej kwarcie za bardzo się spieszyliśmy, graliśmy chaotycznie, nie graliśmy swoich zagrywek, jak mówiłem – trzeba obejrzeć wideo i eliminować złe decyzje i iść do przodu.
Dziś dołączył do nas jeszcze jeden zawodnik – w kolejnych dniach będzie wchodził w trening i będzie dołączał do naszej taktyki.
Generalnie myślę, że będzie ok – ciągle trzeba czasu, żebyśmy się poznali, potrenowali ze sobą, żebyśmy mogli cały czas grać 5 na 5…Musimy grać agresywniej w obronie, lepiej biegać no i trzeba trafiać otwarte rzuty – dziś spudłowaliśmy tego za dużo, a jesteśmy dobrymi strzelcami.