Polska gospodarka powraca na ścieżkę wzrostu. Odbicie będzie jednak stosunkowo powolne. Głównym problemem są słabe perspektywy rozwoju Unii Europejskiej – stwierdził analityk PIE Jakub Rybacki w komentarzu do wtorkowych danych GUS.
We wtorek GUS opublikował szybki szacunek PKB w III kw. br. Wynika z niego, że wzrost gospodarczy w tym okresie wyniósł 0,4 proc. w ujęciu rok do roku wobec spadku o 0,6 proc. w II kw. 2023 r. W ujęciu kwartał do kwartału PKB wzrósł w III kw. o 1,4 proc. Jak stwierdził kierownik zespołu makroekonomii PIE Jakub Rybacki, tym samym „kończymy serię spadków widoczną w trakcie słabej pierwszej połowy roku”.
Dalsza część tekstu pod grafiką.
„Jeszcze kwartał temu roczne tempo wzrostu PKB było o 1,0 pkt. proc. niższe niż obecnie. Wciąż obserwujemy dwa motory gospodarcze: nadwyżkę w handlu międzynarodowym oraz wydatki inwestycyjne. Szacujemy, że inwestycje wzrosły o około 5,0-5,5 proc. r/r. Równocześnie spodziewamy się dużo mniejszego spadku konsumpcji niż w I połowie roku – wydatki prawdopodobnie będą niższe o ok 0,5 proc. r/r, w poprzednich kwartałach spadek oscylował wokół 2-3 proc.”
– stwierdził Jakub Rybacki w komentarzu do danych GUS.
W jego opinii nadchodzące miesiące powinny przynieść kontynuację odbicia. Wzrost w IV kwartale prawdopodobnie będzie lekko przekraczać 1 proc. Rybacki prognozuje, że łącznie w całym 2023 roku polska gospodarka rozwinie się nieznacznie – o 0,2 proc.
„Polska gospodarka powraca na ścieżkę wzrostu. Odbicie będzie jednak stosunkowo powolne. Głównym problemem są słabe perspektywy rozwoju Unii Europejskiej”
– ocenił przedstawiciel PIE.
„Przyszyły rok przyniesie jednak słabszy wzrost od potencjału gospodarczego Polski. Prognozy formułowane dla strefy euro sugerują, że 2024 r. będzie niewiele lepszy niż obecny. W takich warunkach spodziewamy się wolnego wzrostu eksportu. Dużo lepiej będzie wyglądać natomiast konsumpcja gospodarstw domowych – tu wydatki fiskalne powinny sprzyjać wyraźnemu odbiciu”
– dodał.