Minął tydzień od pożaru domu jednorodzinnego w Mostkach w gminie Lubrza.
Przypomnijmy, 23 lutego w godzinach porannych ogień pojawił się w kotłowni budynku, po czym przeniósł się na dach i strawił cały dom. W środku była kobieta z dziećmi, która w krótkim czasie ewakuowała się i wezwała pomoc. Pomimo interwencji ośmiu zastępów straży pożarnej, domu i tego co znajdowało się wewnątrz nie udało się uratować. Obecnie poszkodowani mieszkają u rodziny i dzięki pomocy dobrych ludzi porządkują teren po wyburzonym już budynku.
Natalia Pałys, właścicielka spalonego domu, mówi, że jest to dla niej i partnera ogromna tragedia. W ciągu 30 minut stracili dobytek całego życia.
-Teraz robimy wszystko, by jak najszybciej odzyskać dach nad głową, ale będzie to możliwe tylko przy pomocy innych ludzi. – podkreśla kobieta:
Róża Nowak, siostra pani Natalii jako pierwsza pojawiła się na miejscu pożaru. Jak wspomina, dzieci wybiegły z domu bez butów, wokół kłębił się dym i panował chaos:
W sieci trwa zbiórka środków na odbudowę domu. Przyjaciele i sąsiedzi rodziny organizują licytacje, w szkołach prowadzone są kiermasze. Sołtys Mostek, Anna Bojkowska, mówi, że dotychczas to pani Natalia i jej partner Adam pomagali innym.
– Teraz nadszedł czas, aby dobro do nich wróciło – podkreśla:
W pomoc zaangażowali się mieszkańcy Mostek, właściciele lokalnych firm budowlanych, które przekazują materiały oraz gmina. Osoby, które nie mogą wspomóc poszkodowanych finansowo, pomagają przy pracach porządkowych. Jak mówią sąsiedzi, liczy się każdy gest:
Do tematu wrócimy w Twoim Popołudniu. Osoby, które chciałyby wesprzeć rodzinę poszkodowaną w pożarze mogą to zrobić podczas zbiórki.