Strażacy interweniowali prawie 750 razy w związku z silnym wiatrem i ulewnym deszczem. Najwięcej zgłoszeń było na Podlasiu – blisko 300 i w województwie warmińsko-mazurskim – około 190.
Rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej brygadier Karol Kierzkowski powiedział, że najczęściej usuwano wiatrołomy z ulic, samochodów i dachów. Ewakuowano też kilka obozowisk.
We wtorek 12 lipca straż pożarna odnotowała 730 interwencji związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru oraz opadów deszczu. Najwięcej woj. podlaskie 298, warmińsko-mazurskie 188 oraz mazowieckie 58. Brak osób rannych. #burze #wiatr ⛈🚒 pic.twitter.com/QIoTihr7YS
— Karol Kierzkowski (@Kierzkowski_PSP) July 13, 2022
„Mieliśmy prewencyjne ewakuacje obozów, trzy w województwie warmińsko-mazurskim, jedną w mazowieckim. Strażacy poinformowali komendantów tych obozów o nadchodzących burzach i ostrzeżeniach meteorologicznych. Harcerze przenieśli się w bezpieczne miejsca, aby przeczekać burze. Nikomu nic się nie stało”
– powiedział Karol Kierzkowski.
Na północnym wschodzie obowiązują ostrzeżenia pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach gołdapskim, oleckim i ełckim w województwie warmińsko-mazurskim. Tam miejscami suma opadów do południa może wynieść 120 litrów wody na metr kwadratowy.