Rosyjskie wojska zorganizowały prowokację w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy – czołgi najeźdźcy, oznaczone ukraińskimi flagami, ostrzelały miejscowość Hrozowe w okupowanej przez Rosjan części regionu – przekazało w niedzielę na Facebooku ukraińskie Dowództwo Operacyjne „Południe”.
„Celem wroga jest wytworzenie u miejscowej ludności błędnego przekonania, że ukraińskie wojska atakują miejscowości i ludność cywilną na terenach okupowanych przez siły rosyjskie. (…) Formacje ukraińskiej armii nie ostrzeliwują celów cywilnych”
– poinformowano w komunikacie dowództwa.
W ocenie armii Ukrainy takie działania rosyjskich najeźdźców, to element przygotowań do tzw. referendum, poprzedzającego utworzenie w obwodzie chersońskim samozwańczej, podległej Moskwie „Chersońskiej Republiki Ludowej”. „Rosjanie realizują w ten sposób operacje psychologiczne, które mają na celu wywołanie sprzeciwu ludności cywilnej wobec władz w Kijowie i poparcia dla +pseudorepublik+” – przekazało dowództwo południowego zgrupowania wojsk.
W komunikacie podano też informację, że na Morzu Czarnym znajduje się obecnie niemal 20 jednostek rosyjskiej floty, w tym okręty podwodne wyposażone w broń rakietową.
10 kwietnia sztab generalny ukraińskiej armii przekazał doniesienia, że w Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy Rosjanie jakoby drukują materiały agitacyjne, by przeprowadzić tzw. referendum w sprawie utworzenia „Chersońskiej Republiki Ludowej”. W kolejnych dniach władze w Kijowie i ukraińskie źródła wojskowe informowały, że „głosowanie” w obwodzie chersońskim mogłoby dojść do skutku pod koniec kwietnia lub na początku maja.
Liczący przed wojną ponad 280 tys. mieszkańców Chersoń to jedyne miasto-stolica obwodu, które zostało dotychczas zajęte przez rosyjską armię.