Wczoraj przypadła pierwsza niedziela z ograniczeniami w handlu. Wydaje się, że konsumenci sobie z tym poradzili, a kilkaset tysięcy więcej osób pracujących w handlu mogło spędzić czas ze swymi rodzinami. Tym bardziej, że pogoda dopisała. Zyskać też miał small biznes i małe sklepy, na co dzień cenowo mniej konkurencyjne od wielkopowierzchniowych.
Jeszcze przed zakazem nie zabrakło politycznych apeli, prób przeciągnięcia opinii publicznej na swoją stroną. Wczoraj w mediach, także społecznościowych, zaroiło się od opinii Polaków: od skrajnie zagubionych i głodnych, po skrajnie prześmiewcze.
A jak Państwo poradzili sobie z pierwszą niedzielą z ograniczeniami w handlu? Co dalej z tym prawem: czy popieracie jego dalsze zaostrzanie czy raczej chcielibyście aby było łagodniejsze? Z jakimi śmiesznymi, dziwnymi sytuacjami Państwo się się wczoraj zetknęli?
Zapraszam do dyskusji: 68 324 22 55 lub 801 327 462.