Około 90 procent ukraińskich jeńców wojennych więzionych przez Rosję przeszło przez tortury, gwałty, groźby przemocy seksualnej albo inne formy znęcania – oświadczył Andrij Kostin, prokurator generalny Ukrainy, cytowany w czwartek (7 września) przez swoje biuro.
Prokurator podkreślił, że na wszystkich wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji terytoriach znajdowane są dowody rosyjskich zbrodni.
Jak dodał Kostin, jedynie w obwodzie chersońskim odkryto 11 katowni rosyjskich. Trwa śledztwo w sprawie ok. 100 przypadków stosowania tortur w obwodzie charkowskim; ponad 700 osób uznano tam za poszkodowanych – poinformował ukraiński prokurator generalny podczas spotkania z Alice Jill Edwards, specjalną sprawozdawczynią ONZ ds. tortur.
Kostin przywołał historię 32-letniego mieszkańca Chersonia, który był więziony i katowany przez 17 dni. Grożono także zgwałceniem jego żony i oddaniem dziecka do sierocińca. Został wypuszczony na wolność dopiero po zapłaceniu przez rodzinę 100 tys. hrywien (ok. 12 tys. złotych).
Prokurator oznajmił, że dotychczas zidentyfikowano 156 rosyjskich wojskowych i przedstawicieli okupacyjnych władz podejrzanych o stosowanie tortur.
– Agresor wykorzystuje tortury zarówno jako broń w wojnie, jak i metodę zniszczenia ukraińskiej tożsamości w warunkach okupacji
– stwierdził Kostin. W rosyjskiej niewoli pozostają tysiące Ukraińców.