Komitet ds. Bezpieczeństwa analizował możliwe zagrożenia związane z obecnością Grupy Wagnera na Białorusi; szef MON, przewodniczący Komitetu Mariusz Błaszczak zdecydował o przemieszczeniu naszych formacji wojskowych z zachodu na wschód Polski – powiedział PAP sekretarz Komitetu, minister Zbigniew Hoffmann.
Szkolenie wojsk białoruskich i wagnerowców pod polską granicą
W czwartek (20 lipca) agencja Reutera poinformowała, powołując się na ministerstwo obrony w Mińsku, że na poligonie w pobliżu Brześcia przy granicy z Polską armia białoruska szkoli się wspólnie z Grupą Wagnera. Jak podała ukraińska agencja UNIAN, szkolenia – według zapowiedzi Mińska – mają trwać na poligonie koło Brześcia przez tydzień. Biorą w nich udział oddziały białoruskich Sił Operacji Specjalnych wspólnie z przedstawicielami Grupy Wagnera.
Ćwiczenia armii białoruskiej to prowokacja
Minister Hoffmann, który jest sekretarzem Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych ocenił w rozmowie z PAP, że „szkolenie czy też wspólne ćwiczenia armii białoruskiej i Grupy Wagnera to niewątpliwie prowokacja”.
Takich działań rosyjsko-białoruskich możemy się spodziewać
– dodał.
Minister poinformował jednocześnie, że w środę odbyło się posiedzenie Komitetu ds. Bezpieczeństwa.
Więcej polskich żołnierzy pod wschodnią granicą
„Komitet m.in analizował możliwe zagrożenia, np. dyslokację jednostek Grupy Wagnera. W związku z tym minister obrony narodowej, przewodniczący Komitetu Mariusz Błaszczak zdecydował o przemieszczeniu naszych formacji wojskowych z zachodu na wschód Polski” – poinformował.
– Zadaniem tych oddziałów są ćwiczenia, ale także odstraszanie potencjalnego agresora
– doprecyzował Hoffmann.
Czytaj także:
Ćwiczenia Wagnerowców przy granicy z Polską. MON: monitorujemy sytuację
Na bieżąco monitorujemy sytuację i jesteśmy przygotowani na rozwój różnych scenariuszy - poinformowało w czwartek PAP Ministerstwo Obrony Narodowej odnosząc się do doniesień prasowych o łączonych ćwiczeniach armii białoruskiej...
Czytaj więcej