Oddział specjalny policji szturmował w nocy z poniedziałku na wtorek sklep z antykami w Berlinie, by uwolnić przetrzymywanych tam zakładników. Napastnik, który przetrzymywał mężczyznę i kobietę od poniedziałku wieczorem, zabił się – informuje portal rbb24.
Akcja służb w berlińskiej dzielnicy Schoeneberg trwała od godz. 2.30 w nocy do rana. Zakładnicy – kobieta i mężczyzna – wyszli z tego cało, domniemany sprawca nie żyje – podaje rbb24, powołując się na komunikat policji na Twitterze.
„Według policji domniemany sprawca popełnił samobójstwo, podczas gdy zakładnicy pozostali nietknięci” – pisze rbb24. Agencja DPA potwierdziła, że przetrzymywany przez wiele godzin zakładnik został zaprowadzony do karetki. Przebywająca również w sklepie kobieta odniosła poważne obrażenia – dowiedział się portal dziennika „Bild”.
„Mogę potwierdzić, że akcja została zakończona” – powiedział we wtorek rano rzecznik berlińskiej policji. Trwała ona blisko dziewięć godzin. Informację o zdarzeniu policja otrzymała w poniedziałek ok. godz. 17.30, co zapoczątkowało operację „zakrojoną na szeroką skalę”.
Tuż po przybyciu służb na miejsce udało się „stosunkowo wcześnie” zatrzymać drugiego mężczyznę, domniemanego wspólnika porywacza. Sam wyszedł on ze sklepu, oddając się w ręce policji. „Obydwaj mężczyźni byli uzbrojeni” – podkreślił rzecznik. W sprawie toczy się śledztwo.