Dzięki reakcji będącego poza służbą policjanta z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie nie uniknie odpowiedzialności 48-latek, który po pijanemu zdecydował się pojechać autem do sklepu po kolejną butelkę alkoholu – poinformował w piątek rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.
Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Grozi mu do dwóch klat więzienia, minimum trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów, kara grzywny oraz obowiązek wpłaty 5 tys. zł na Fundusz Pomocy Poszkodowanym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Do tej sytuacji doszło 10 maja br., w miejscowości Myszęcin. Policjant w czasie wolnym czekał przy aucie na parkingu, na który wjechała honda. Jej kierowca wysiadł z auta i udał się do sklepu.
Chwiejny chód mężczyzny przykuł uwagę funkcjonariusza, który podszedł do niego, kiedy wracał ze sklepu. Policjant okazał legitymację służbową i zapytał mężczyznę czy jest trzeźwy
„Nie musiał otrzymać żadnej odpowiedzi. Silna woń alkoholu mówiła sama za siebie. Policjant zabrał 48-latkowi kluczyki od auta i wezwał patrol. Na pytanie dlaczego jeździ pod wpływem alkoholu ten odparł, że dopiero po piwie potrafi skupić się na kierowaniu. Badanie wykazało, że miał 2,3 promila alkoholu w organizmie”
– powiedział Maludy.
Rzecznik zaznaczył, że bez znaczenia czy jest się policjantem czy nie, zawsze w przypadku podejrzenia, że ktoś zamierza prowadzić auto pod wpływem alkoholu lub narkotyków należy reagować.
„W ten sposób możemy zapobiec kolejnej tragedii na drodze. Dlatego tak ważnym jest eliminowanie z ruchu takich kierujących”
– zaznaczył Maludy.