Ugrupowania, które nie są partiami i nie otrzymują subwencji z budżetu państwa są w trudniejszej sytuacji finansowej przed wyborami – uważa Sławomir Kowalski z Kukiz’15. Poranny gość Radia Zachód mówi, że mimo niedogodności, taka sytuacja jest korzystna, bo na listach pojawią się osoby, które chcą działać prospołecznie.
Aby otrzymać dotację z budżetu partia polityczna musi uzyskać w wyborach do Sejmu, tworząc samodzielnie komitet wyborczy, co najmniej 3% ważnie oddanych głosów na jej okręgowe listy kandydatów w skali kraju bądź 6% ważnie oddanych głosów w skali kraju, jeżeli kandyduje w koalicji.
W wyborach do Sejmu trzy lata temu Komitet Wyborczy Wyborców Kukiz’15 uzyskał poparcie 1 mln 339 tys osób. To 8,81 proc. oddanych głosów. Taki wynik daje możliwość ubiegania się o subwencję z budżetu państwa, ale jest ona przyznawana wyłącznie partiom politycznym.