Fogo Unia Leszno pewnie wygrała z Moimi Bermudami Stalą Gorzów w meczu ósmej rundy PGE Ekstraligi 55-35.
Unia miała równy, szeroki skład ze świetnymi Smektałą, Sajfutdinowem, Pawlickim i Kołodziejem. W Stali tylko Zmarzlik miał dwucyfrową zdobycz punktową choć też nie błyszczał(tylko jedna trójka). Na uwagę zasługiwać może postawa Iversena, który zdobył 8 punktów, a wygrał dziś dwa pierwsze biegi w sezonie. Reszta Stali słabo….
Spotkanie od początku nie układało się zawodnikom Stali. W gonitwie pierwszej szybko na podwójne prowadzenie wyszli lesznianie. Na pierwszym miejscu Bartosz Smektała, za nami Emil Sajfutdinow, a z tyłu para gości – Krzysztof Kasprzak/Szymon Woźniak. 5-1 dla gospodarzy po pierwszym biegu.
W wyścigu juniorów remis. O 3 punkty walczyli Dominik Kubera i Rafał Karczmarz, ale lepszy zawodnik z Leszna. Jeden punkt przywiózł Wiktor Jasiński, ostatni Szymon Szlauderbach. Mieliśmy 8-4 dla zespołu z Leszna.
Na początku wyścigu trzeciego zanosiło się na podwójne prowadzenie gospodarzy. Szybko jednak Anders Thomsen „wcisnął się” między parę Piotr Pawlicki/Jaimon Lidsey. Bez punktów Niels Kristian Iversen. 4-2 dla gospodarzy i po biegu trzecim było 12-6.
Start biegu czwartego ponownie zapowiadał 5-1 dla Fogo Unii. Tak było przez jedno okrążenie, potem jednak Bartosz Zmarzlik minął Szymona Szlauderbacha. Na przedzie Janusz Kołodziej, a z tyłu Rafał Karczmarz. Ponownie 4-2 dla Leszna i po pierwszej serii wyścigów gospodarze prowadzili 16-8.
Gonitwa piąta to remis. Na pierwszym łuku było jednak 5-1 dla Stali, ale Bartosz Smektała i Jaimon Lidsey wykorzystali błędy pary z Gorzowa. Smektała pierwszy, Lidsey ostatecznie ostatni. Było 19-11.
Bieg szósty ponownie zaczął się od podwójnego prowadzenia gości. Tym razem jednak finał był pozytywny dla Stali. Na pierwszym miejscu Niels Kristian Iversen, dla którego był to pierwszy wygrany bieg w tym sezonie. Za nim Krzysztof Kasprzak. Z jednym punktem Piotr Pawlicki, ostatni Dominik Kubera. Gospodarze wciąż prowadzili, ale tylko 20-16.
Gonitwa siódma to 4-2 dla gospodarzy. Na drugim łuku na prowadzenie wyszedł zawodnik Stali Wiktor Jasiński. Na drugim kółku junior Stali był trzeci, a na trzecim ostatni. Zwyciężył Emil Sajfutdinow, za nim Anders Thomsen, a jeden punkt zdobył Janusz Kołodziej. Leszno prowadziło 24-18.
Rezultat biegu ósmego nie był pewny, aż do samego końca. O zwycięstwo walczyli bowiem Piotr Pawlicki i Bartosz Zmarzlik. Ostatecznie lepszy Pawlicki. Z jednym punktem Szymon Szlauderbach, ostatni Szymon Woźniak. 4-2 dla Fogo Unii. W całym meczu gospodarze prowadzili 28-20.
Emil Sajfutdinow najlepiej wystartował w wyścigu dziewiątym. Szybko do niego dołączył Janusz Kołodziej i było 5-1 dla Leszna. Na dwóch ostatnich pozycjach Krzysztof Kasprzak i Niels Kristian Iversen. Było 33-21.
Bieg dziesięty to przez większą część podwójna wygrana lesznian. Jaimon Lidsey został jednak wyprzedzony przez Andersa Thomsena tuż przed metą. Wygrał Bartosz Smektała, a ostatni Rafał Karczmarz. Fogo Unia po wygranej 4-2 prowadziła 37-23.
Wyścig jedenasty to zwycięstwo ekipy z Gorzowa. W swoim czwartym starcie wygrał Bartosz Zmarzlik. Długo za nim jechał Krzysztof Kasprzak, ale minął go Emil Sajfutdinow. Bez punktów Jaimon Lidsey. Stal wygrała 4-2, ale Leszno prowadziło 39-27.
W kolejnym starcie ponownie 4-2, ale tym razem dla gospodarzy. Z trzema punktami Bartosz Smektała, za nim Iversen. Jedno „oczko” przywiózł Dominik Kubera, ostatni Wiktor Jasiński. Było 43-29.
Wyjście z pierwszego łuku to kluczowy moment biegu trzynastego. Właśnie wtedy na podwójne prowadzenie wyszli gospodarze. Janusz Kołodziej z trzema punktami, drugi Piotr Pawlicki. Na końcu para z Gorzowa Anders Thomsen, Szymon Woźniak. Tuż przed biegami nominowanymi Leszno prowadziło 48-30.
W gonitwie czternastej remis. Wygrał Niels Kristian Iversen, za nim Dominik Kubera, który jako rezerwa taktyczna pojechał za Janusza Kołodzieja. Miejsce trzecie wywalczył Piotr Pawlicki, ostatni Krzysztof Kasprzak. Było 51-33.
Ostatni wyścig 4-2 wygrali lesznianie. Najszybszy Emil Sajfutdinow, dwa punkty zdobył Bartosz Zmarzlik. Trzecie miejsce Bartosza Smektały, na końcu stawki Anders Thomsen. W całym meczu zespół gospodarzy wygrał 55-35.