Profesor Mariusz Gujski, dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zachęca, by zaszczepić się przeciwko COVID-19. W Polskim Radiu 24 przypomniał, że szczepienie chroni od ciężkiego przebiegu choroby i śmierci z powodu zakażenia koronawirusem.
Jak mówił Mariusz Gujski, dane naukowe potwierdzają, że szczepienie jest dużo bezpieczniejsze niż przechorowanie, ponieważ SARS-CoV-2 powoduje różne długofalowe skutki.
„Szczepienia w naszej populacji są dużo bardziej bezpieczne i obciążone dużo mniejszym ryzykiem – jakie było no nie było, a jest niewielkie – niż przejście choroby i zachorowanie”
– mówił lekarz.
Podkreślił, że badania nad odległymi skutkami przechorowania SARS-CoV-2 trwają – jeszcze bardzo wielu rzeczy na temat późnych, odległych efektów przechorowania COVID-19 nie wiadomo.
Gość Polskiego Radia 24 mówił, że okazuje się, że późne powikłania mogą nie być powiązane z ciężkością przebiegu choroby i pojawiają się u pewnego odsetka osób.
„Często są pacjenci, którzy przeszli [chorobę] skąpoobjawowo albo niemal bezobjawowo, a odnotowuje się u nich często zaburzenia odległe na czele z tak zwaną mgłą mózgową, czyli bardzo dużymi trudnościami w koncentracji”
– wyjaśnił.
„Wiemy o tak zwanej +mgle+, czyli problemach z koncentracją, ale już zaczynamy rozmawiać o wzroście różnych innych problemów zdrowotnych po przejściu COVID-19”
– mówił Mariusz Gujski. Dodał, że u 90 procent pacjentów powikłanie to ustępuje w ciągu 9 miesięcy.
Profesor wskazał, że ze wstępnych badań wynika, że mutacja omikron jest wprawdzie bardziej zakaźna niż wariant delta koronawirusa, ale ma mniejszą zjadliwość, czyli przebieg choroby jest łagodniejszy. Podkreślił, że dostępne na rynku szczepionki, które stosowano przeciwko wcześniejszym mutacjom, chronią także przed omikronem.
„Mamy to sprawdzone” – podkreślił. Doprecyzował, że chodzi o ochronę przed ciężkim przebiegiem choroby i zgonem w jej wyniku.
Mariusz Gujski spodziewa się, że w związku z imprezami sylwestrowymi wzrośnie niebawem liczba zachorowań na COVID-19.