Peter Higgs zmarł w Edynburgu, w wieku 94 lat – poinformował we wtorek (9 kwietnia) „The Guardian”. Fizyk otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki w 2013 r., wraz z Francois Englertem, za teorię, która wyjaśnia, skąd się bierze masa. Jej słuszność potwierdziło odkrycie bozonu Higgsa, zwanego też „boską cząstką”.
W 1964 r. Peter Higgs jako pierwszy zaproponował istnienie cząstki – bozonu Higgsa. Przy masie 120 razy większej od masy protonu, bozon Higgsa to druga pod względem ciężkości znana cząstka. Jednocześnie jego czas życia wynosi zaledwie 10 do potęgi -22 sekundy. To oznacza, że nie można go znaleźć w naturze.
Bozon udało się wykryć w 2012 r. w Wielkim Zderzaczu Hadronów (LHC) – pierwszym urządzeniu zdolnym do wyprodukowania takiej cząstki. Potem, w kolejnych eksperymentach fizycy potwierdzili, że faktycznie wykryli bozon Higgsa.
Oprócz masy, wszystkie właściwości cząstki były przewidziane w teoretycznych obliczeniach. Trwająca rok analiza właściwości wykrytej cząstki dała pewność – w LHC udało się wykryć właśnie bozon Higgsa.
Od tamtego czasu naukowcy zbadali na przykład siłę oddziaływań z innymi cząstkami, w tym tworzącymi materię. Stwierdzono, że bozon rozpada się na mniejsze cząstki, takie jak kwarki czy leptony, również w zgodzie z wcześniejszym przewidywaniami.
Peter Higgs większość swojego życia zawodowego spędził na Uniwersytecie w Edynburgu, który w 2012 r. utworzył na jego cześć Centrum Fizyki Teoretycznej Higgsa.