7 kwietnia zmarł Ludwik Dorn, były marszałek Sejmu, wicepremier oraz minister spraw wewnętrznych i administracji, Kawaler Orderu Orła Białego. Był współzałożycielem partii Prawo i Sprawiedliwość i jej wiceprezesem w latach 2001-2007, po odejściu z polityki – komentatorem i publicystą. Miał 67 lat.
Na początku lat 70. związał się z opozycją antykomunistyczną, potem działał w Komitecie Obrony Robotników, a od września 1980 roku – w NSZZ „Solidarność”. W 1990 podjął współpracę z Jarosławem Kaczyńskim. Razem zakładali najpierw Porozumienie Centrum, potem Prawo i Sprawiedliwość.
Sprawował mandat poselski od 1997 do 2015 roku. Po raz pierwszy do Sejmu wszedł z list Akcji Wyborczej Solidarność, jednak był posłem niezrzeszonym. Patronował dwóm ważnym reformom – wprowadzeniu jawności majątku polityków i finansowania partii politycznych z budżetu. Następnie kandydował niezmiennie z list PiS do 2015 roku. Był ministrem spraw wewnętrznych i administracji i wicepremierem w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a następnie Jarosława Kaczyńskiego.
W 2015 roku bez powodzenia wystartował do Sejmu z list Platformy Obywatelskiej. Potem odszedł z polityki, jednak komentował życie polityczne w kraju. Był między innymi analitykiem „Nowej Konfederacji” i felietonistą „Polityki”. Krytycznie odnosił się do obozu rządzącego, zarzucając mu między innymi upartyjnianie państwa czy ryzykowanie napięć w relacjach z Unią Europejską.
Ludwika Dorna od czasów działalności w opozycji antykomunistycznej, kiedy niejednokrotnie był zatrzymywany i bity, a także więziony, postrzegano jako człowieka bardzo odważnego. W Polskim Radiu przyznał, że jedyna obawa, jaka mu towarzyszy, dotyczy tego, czy podoła wyzwaniom:
Kiedy w kwietniu 2007 roku został powołany na stanowisko marszałka Sejmu, mówił, że ma kapitał wiedzy potrzebny do sprawowania tak odpowiedzialnej funkcji:
Ludwik Dorn był znany z nietypowych zainteresowań i kontrowersyjnych wypowiedzi. W październiku 2007 roku, tuż przed wyborami parlamentarnymi, napisał „list do wykształciucha”, którym chciał skłonić inteligencję do głosowania na PiS. Jego treść rozwinął w Polskim Radiu:
Ludwik Dorn został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Pośmiertnie prezydent Andrzej Duda uhonorował go Orderem Orła Białego. W liście, odczytanym w czasie uroczystości pogrzebowych przez szefową Kancelarii Prezydenta Grażynę Ignaczak-Bandych, Andrzej Duda podkreślił znaczenie zasług Ludwika Dorna dla Polski:
Znany głównie jako polityk, Ludwik Dorn był też tłumaczem z angielskiego. W latach 80. utrzymywał się z przekładów, pod pseudonimem Dorota Lutecka, angielskich powieści szpiegowskich, między innymi Johna le Carré. Był też tłumaczem wierszy, w tym Johna Keatsa i Williama Butlera Yeatsa. Sam także pisał wiersze i bajki. Jedna z nich „O śpiochu tłuściochu i o psie Sabie” została wyróżniona na ogólnopolskim konkursie „Wielcy poeci piszcie dla dzieci”. Inspiracją do napisania bajki był pies Ludwika Dorna – Saba – o którym Polska usłyszała w 2007 roku, kiedy przyprowadził go do Sejmu. W 2008 roku Ludwik Dorn wydał tom wierszy „Zdruzgotki”.