Ukraina nacjonalizuje majątek Rosji na swoim terytorium. Liczy też na wojenne rekompensaty z rosyjskich aktywów zamrożonych na zachodzie. Mówił o tym szef ukraińskiego rządu Denys Szmyhal. Jak przekazał, codziennie jego kraj, w związku z działaniami wojennymi traci miliardy dolarów.
Premier Denys Szmyhal zaznaczył, że w warunkach wojny środki z ukraińskiego budżetu przeznaczane są niemal wyłącznie na wojsko, oraz wypłatę socjalnych świadczeń. Jak podkreślił, codziennie, na działania związane z prowadzeniem wojny Ukraina wypłaca z budżetu 2 miliardy hrywien, czyli około 68 milionów dolarów. Jednak są też straty makroekonomiczne szacowane na około 4 miliardy dolarów dziennie. Tyle, jak zaznaczył ukraiński premier, kosztuje dzień wojny z punktu widzenia zniszczenia infrastruktury, straty ekonomicznego potencjału, strat przyszłego PKB.
Szef ukraińskiego rządu podkreślił, że Ukraina przyjęła odpowiednie prawo i rozpoczęła proces nacjonalizacji aktywów państwa rosyjskiego na Ukrainie, po to by zrekompensować cząstkę strat, które zadaje jego krajowi Rosyjska Federacja. Jest też, jak mówił, druga część sankcji: zamrożone aktywa Rosyjskiej Federacji na całym świecie. Ukraiński premier podkreślił, że jest to suma szacowana na 300 -500 miliardów dolarów. Jak dodał, Ukraina ma nadzieję na uzyskanie tych środków, jako rekompensatę tych strat, które Rosja zadaje, zadała i najprawdopodobniej będzie zadawać w ciągu najbliższych dni, tygodni, czy też miesięcy.
Denys Szmyhal poinformował, że działania wojenne Rosjan uderzają też w sektor rolniczy. Zasiano o 20 % mniej pól. W związku z tym, jak powiedział, plony będą niższe, jednak, jak dodał, Ukraina zapewni sobie dostateczną ilość zbóż i oleju do konsumpcji. Problemy mogą jednak wyniknąć z eksportem, w związku z blokowaniem przez Rosjan części portów.
Żródło: PAP/IAR/mpo