W przechwyconej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) rozmowie rosyjski żołnierz stacjonujący w okolicy Mikołajowa na południu Ukrainy przyznaje, że „nawet w Czeczenii nie było tak źle” – podała we wtorek ukraińska agencja UNIAN.
„Czwartego dnia wojny generał obiecał nam, że wszystko skończy się za kilka godzin” – powiedział Rosjanin. „Myśleliśmy, że przejdziemy jak na defiladzie”
– dodał.
Żołnierz narzekał również na brak namiotów oraz piecyków. Wspomniał, że wraz z kolegami mieszkają w wykopanych przez siebie okopach.
„50 proc. z nas ma odmrożenia”
– powiedział.