Na przejściu granicznym w Świecku zatrzymano autokar z Niemiec, bo jeden z pasażerów miał gorączkę. Podróżnego przewieziono do szpitala celem wykluczenia zakażenia koronawirusem, a innych pasażerów zatrzymano w kwarantannie w namiotach strażackich. Po otrzymaniu negatywnego wyniku badań chorego autokar wrócił na trasę.
Rzeczniczka wojewody lubuskiego Aleksandra Chmielińska-Ciepły poinformowała, że autokar relacji Berlin-Warszawa zatrzymano około godz. 16.30 we wtorek. Powodem była bardzo wysoka gorączka u jednego z pasażerów. Według nieoficjalnych ustaleń PAP pasażerem tym był obywatel Turcji.
Podróżnego przewieziono do szpitala w Zielonej Górze celem wykluczenia zakażenia koronawirusem, a jego współpasażerów zatrzymano w kwarantannie na granicy w namiotach Państwowej Straży Pożarnej. Jak zaznaczyła Chmielińska-Ciepły, namioty są ogrzewane, a osoby w nim przebywające mają zapewnione posiłki.
Autokar wrócił na trasę po tym, jak u badanego pasażera nie stwierdzono zakażenia koronawirusem. Na przejściu granicznym pasażerowie autokaru czekali na odjazd do Warszawy do około godz. 2.40. „Tyle mniej więcej trwa badanie na koronawirusa” – wyjaśniła rzeczniczka. Jak wskazała, to był pierwszy taki przypadek na tym przejściu granicznym.
Kontrole sanitarne wjeżdżających z Niemiec i Czech od poniedziałku, od godziny 15 prowadzone są w pięciu miejscach przy przejazdach autostradowych: Kołbaskowo, Świecko, Olszyna, Jędrzychowice i Gorzyczki. We wtorek szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował, że kontrole obejmą także granice polsko-ukraińską, polsko-białoruską, polsko-rosyjską oraz polsko-litewską.