Trwa walka o życie przebywającego w szpitalu w Wielkiej Brytanii Polaka. Pan Sławomir, mieszkający zagranicą od kilkunastu lat, w listopadzie ubiegłego roku doznał zatrzymania akcji serca na prawie 45 minut. Zdaniem lekarzy jego stan nie rokuje żadnej poprawy. Brytyjski sąd wyraził zgodę na zatrzymanie karmienia i nawadniania mężczyzny, co ma doprowadzić do jego szybkiej śmierci.
Z takim wyrokiem nie zgadza się część rodziny chorego. Jego bliscy twierdzą, że reaguje on na bodźce, uśmiecha się i rozpoznaje ich. Jak dowód pokazują film, dostępny w internecie i przytaczany przez media.
Polska dyplomacja również nie zgadza się z tym werdyktem i walczy o przewiezienie chorego do naszego kraju i próbę leczenia go tutaj. Tymczasem wczoraj sąd przychylił się do wniosku szpitala i zakazał dostępu do chorego przez polskiego konsula. Jak bowiem twierdzi sędzia, nie leży to w najlepszym interesie chorego.
W związku z tą sprawą oraz w środku walki z pandemią dziesiątkującą szczególnie ludzi ciężko chorych, albo po prostu starszych, pytamy: Jak mierzyć wartość ludzkiego życia i wyznaczać to, co leży w naszym „najlepszym interesie”? W którą stronę zmierza cywilizacja Zachodu i na ile jest w niej jeszcze miejsce dla ludzi słabych, chorych czy niezdolnych do samodzielnego istnienia? Pyta Marek Poniedziałek
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462, a już teraz na komentarze na – nomem omen – Facebooku i Twitterze.
#OtwartyMikrofon: jak oceniamy działanie brytyjskich lekarzy i sądów w sprawie przebywającego w śpiączce Polaka? W którą stronę zmierza cywilizacja Zachodu Czekamy na Wasze opiniehttps://t.co/QC1qXgWtY0
— Radio Zachód (@radiozachod) January 20, 2021