„Słuchajcie Jezusa. Uczcie się mówić „tak” Jezusowi w każdej chwili waszego życia – powiedział podczas Apelu Jasnogórskiego w poniedziałkowy wieczór biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Adrian Put.
„Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” – te słowa Maryi odnoszące się do Jezusa, wypowiedziane do sług podczas wesela w Kanie Galilejskiej, po których Jezus przemienił wodę w stągwiach w wino, były podstawą rozważania podczas poniedziałkowego Apelu Jasnogórskiego. Wygłosił je biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Adrian Put. Modlitwa apelowa zakończyła pierwszy z dwóch dni 396. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski na Jasnej Górze.
Według biskupa Puta w tych słowach Maryja ukazuje się nam jako nasza nauczycielka. „Są one jak matczyne dziedzictwo dla każdego z nas” – skomentował biskup zielonogórsko-gorzowski. „W tym jednym zdaniu dostrzegamy jakby dwa zadania, które podkreślają wielkość zaufania Maryi: +zróbcie wszystko+ i +zróbcie cokolwiek+. Tym zdaniem Maryja toruje nam drogę do absolutnego zaufania Jej Synowi. Słowa +zróbcie wszystko+ wyrażają zaufanie, jakie pokłada w Jezusie. Ona jedyna zna misję Jezusa.” – dodał następnie.
Według biskupa Maryja nieustannie zaprasza do zaufania Jezusowi i wypełniania Jego poleceń nawet gdyby wydawały się co najmniej dziwne: „bo po co wypełniać stągwie wodą w połowie trwania wesela?” – pytał retorycznie. Zauważył, że słudzy zawierzyli Maryi, a Jej zaufanie Jezusowi, spokój i pewność polegania na Nim wystarczą, by posłusznie wykonali Jego polecenia.
„Słuchajcie Jezusa, słuchajcie mojego Syna, idźcie za Jego słowem i zaufajcie Mu. Uczcie się mówić +tak+ Jezusowi w każdej chwili waszego życia. Ona ciągle zachęca nas abyśmy całym sercem i z całą ufnością wierzyli w zbawcze dzieło Jezusa” – kontynuował myśl autor apelowego rozważania.
Przechodząc do końcowej konkluzji biskup Adrian Put stwierdził, że dla każdego z nas czerpanie ze stągwi jest równoczesne z zaufaniem Słowu i sakramentom, aby w naszym życiu doświadczyć łaski Bożej. Powiedział następnie, że Maryja pragnie abyśmy tak otworzyli swoje serca, by doświadczyły, że Słowo Boże jest żywe – nie jest to sucha litera, jakiś znak naniesiony na papier. Słowo Boga, zdaniem biskupa, jest czymś żywym i nieustannie dającym człowiekowi życie. „Jedno słowo Boga jest zdolne przemienić całe nasze życie. Jego słowo może sprawić, że nawet obumarłe dusze znowu będą pełne życia” – podsumował biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.