11-letni chłopiec wyciągnięty w czwartek spod gruzów ostrzelanego przez wojska rosyjskie bloku mieszkalnego w Mikołajowie na południu Ukrainy zmarł w szpitalu – poinformowały w piątek władze obwodu mikołajewskiego.
Ogółem spod gruzów ratownicy wydobyli pięć osób; akcja ratownicza trwa – podano w oświadczeniu, opublikowanym na serwisie Telegram. Łącznie w czwartkowych ostrzałach Mikołajowa zginęło siedem osób (https://t.me/s/mykolaivskaODA).
Wojska rosyjskie ostrzelały w czwartek rano pięciokondygnacyjny blok mieszkalny w Mikołajowie. Dwa górne piętra budynku zostały całkowicie zniszczone. Władze miasta poinformowały, że Rosjanie użyli do tego ataku systemów przeciwlotniczych S-300. Ostrzelana została także stacja pogotowia ratunkowego.
Liczący przed rosyjską inwazją 470 tys. mieszkańców Mikołajów, ważny port południowej Ukrainy, znajduje się niedaleko linii frontu, przebiegającej w sąsiednim regionie chersońskim. Obiekty cywilne i infrastruktury krytycznej tego miasta są regularnie ostrzeliwane przez wojska rosyjskie.