Rosjanie sprzeciwiający się wojnie w Ukrainie nie przestają wychodzić na ulice. Jak podaje niezależny portal OWD-info, uczestnicy pikiet i happeningów są zatrzymywani i przewożeni do komisariatów. W Rosji za rozpowszechnianie informacji innych, niż publikowane przez kremlowską propagandę grożą grzywny i kary więzienia.
Według OWD-info, w ciągu minionej doby antywojenne akcje odbyły się między innymi w Moskwie, Petersburgu, Wołgogradzie i podmoskiewskim Odyncowie.
W stolicy młody mężczyzna stał na Placu Czerwonym w pelerynie, na której widniał napis „Nie dla wojny”. W mieście nad Newą inny mężczyzna spacerował z plakatem, na którym napisał „Zatrzymajcie specjalną operację wojskową”, a w Wołgogradzie do aresztu trafił kierowca wożący na tylnej szybie kartkę papieru z napisem „Nie dla wojny”.
W ocenie rosyjskich obrońców praw człowieka, coraz więcej osób w Rosji sprzeciwia się polityce Kremla, ale nie wychodzą na ulicę w obawie przed represjami.