Susza daje się we znaki uprawom rolników i plantatorów. Ale, jak się okazuje, susza przeszkadza także sportowcom, a konkretnie piłkarzom. Boiska, gdzie istotnym elementem jest trawa, w wyniku braku opadów przypominają klepiska, gdzie łatwo o kontuzję, nie mówiąc o komforcie gry. Dlatego w niektórych, dalekich od wyczynowego sportu ośrodkach, na boiskach powstaje sztuczne nawodnienie.
– Nie chcemy, by piłkarze z Łagowa i przyjezdni doznawali kontuzji, czy grali w pyle. Pamiętajmy też, że boisko wykorzystywane jest także do innych celów, niż sportowe, dlatego powstaje nawodnienie – mówi Czesław Kalbarczyk, wójt Łagowa.
Na co dzień z boiska korzystają piłkarze klubu sportowego iskra Łagów, grającego w klasie B.