O zasługach byłego prezydenta Nowej Soli, genialnego samorządowca, a obecnie wschodzącej gwiazdy polskiego parlamentaryzmu, pisać można wiele. Każdy jednak, kto spróbuje tej sztuki, szybko przekona się, że nie ma słów, które w pełni oddadzą wielkość tej wybitnej postaci. Śmiałych dzieł i wzniosłych idei Wadima Tyszkiewicza jest bowiem tak dużo i są tak wyjątkowe, że jedyne co pozostaje, to skłonić czoła w milczeniu, oddając się kontemplacji geniuszu.
Z takiego założenia wyszli również samorządowi spadkobiercy, sprawujący pieczę nad spuścizną po Tyszkiewiczu. Miast silić się na peany o swoim niegdysiejszym wodzu, postanowili uczcić jego pamięć, zwąc jego imieniem, jedno z nowosolskich rond. Projekt uchwały jest już gotowy, a ostateczna decyzja zapaść ma na najbliższej, nadzwyczajnej sesji miejskiej rady.
Nasza redakcja, nie mogąc wyjść z podziwu i uznania dla tej jakże słusznej inicjatywy, stawia wszakże jeden warunek. Rondu im. Wadima Tyszkiewicza mówimy zdecydowane tak, jeśli w jego środku stanie odpowiedniej wielkości gipsowy krasnal z podobizną wybitnego senatora.
fot.Pixabay