Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział we wtorek (14 października) podczas konferencji w Londynie, że rozwiązanie konfliktu w Ukrainie jest prostsze niż zakończenie wojny na Bliskim Wschodzie. Jego zdaniem wystarczy jeden telefon Władimira Putina do generała armii Walerija Gierasimowa z rozkazem wycofania wojsk.
Zapytany, czy szanse na wykonanie takiego telefonu przez rosyjskiego przywódcę rosną, wicepremier odpowiedział, że „zwiększają się, gdy rosyjska gospodarka zaczyna buksować”.
Ukraina pokazała, że od 10 lat już powstrzymuje Putina w Donbasie. (To wskazuje, że) Putin tego nie wygra. To, co jest potrzebne, to pokazanie, że jesteśmy gotowi wspierać Ukrainę w średnim okresie oraz realizacja naszych zachodnich sankcji na rosyjską ropę, gaz i technologię
– podkreślił Sikorski.
Dalsza część tekstu pod wpisem
Władimir Putin zakończy tę wojnę tylko, gdy uzna, że rozpoczęcie jej było błędem. Musi zrozumieć, że tej wojny nie wygra.
Tak, Rosja może przegrać tę wojnę, tak jak przegrała wiele innych wcześniej – z Wielką Brytanią, Japonią, Polską lub mudżahedinami w Afganistanie.… pic.twitter.com/iHlgYHfdB8
— Radosław Sikorski ???????? (@sikorskiradek) October 14, 2025
Na pytanie, co NATO musi zrobić, by ochronić Europę przed dronami, które naruszają przestrzeń powietrzną państw NATO, minister stwierdził, że „potrzebujemy zarówno elektronicznych, jak i kinetycznych sposobów, by zatrzymać te śmiertelne maszyny przed dosięgnięciem przez nie celów”.
Musimy zacząć kupować drony i systemy, które operują dronami. I musimy wprowadzić tę warstwę ochrony przynajmniej na naszą wschodnią granicę
– powiedział Sikorski.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:
Ambasador RP: Rosja ma coraz większe kłopoty paliwowe
Rosja ma coraz większe kłopoty paliwowe. Rosną ceny i na wielu stacjach brakuje benzyny. Potwierdza tę ocenę sytuacji ambasador Polski w Rosji Krzysztof Krajewski. Polski dyplomata zaznacza, że kłopoty paliwowe...
Czytaj więcejDetailsW odpowiedzi na pytanie o rolę Polski w stabilizacji na Bliskim Wschodzie po zawarciu pokojowego porozumienia minister przypomniał, że „Polska już jest tam obecna”, wspominając o ok. 250 żołnierzach stacjonujących obecnie w Libanie.
Dalsza część tekstu pod wpisem
Przypominam i apeluję:
1. Zagrożenie Polski jest ze Wschodu, nie z Zachodu.
2. Dzielna, umęczona Ukraina jest naszym sojusznikiem w trzymaniu armii Putina z dala od polskich granic.
3. Zachowajmy spokój, jednoczmy się, dawajmy odpór rosyjskiej agenturze.— Radosław Sikorski ???????? (@sikorskiradek) September 10, 2025
Polska oddziałuje na ten region poprzez Unię Europejską. Jesteśmy płatnikiem na pomoc zarówno rozwojową, jak i humanitarną. Ze skromnych środków, które są w dyspozycji Ministerstwa Spraw Zagranicznych, też staramy się zapobiegać i łagodzić cierpienie
– dodał.
Dopytywany o nieobecność polskiego przedstawiciela podczas poniedziałkowego szczytu w Egipcie, gdzie doszło do podpisania porozumienia pokojowego w Strefie Gazy, Sikorski uniknął odpowiedzi, sugerując, że powinno się to pytanie zadać prezydentowi Karolowi Nawrockiemu.
Tak długo, jak gościmy setki tysięcy Ukraińców, to my już tę solidarność wymaganą przez pakt z nawiązką wykonujemy. Zdaje się, że nasi Ukraińcy jeszcze trochę w Polsce pobędą
– powiedział szef polskiej dyplomacji, pytany o możliwość czasowego wyłączenia Polski z realizacji unijnego paktu migracyjnego.
Czytaj także:
Zełenski: jest duże ryzyko, że Putin może rozpocząć wojnę światową
Przywódca Rosji Władimir Putin unika mobilizacji, bo obawia się spadku popularności w kraju, ale jeśli się na nią zdecyduje, to rozpocznie wielką wojnę i stworzy poważne wyzwanie dla Europy...
Czytaj więcejDetails




















