Piłkarze Cariny Gubin przegrali u siebie z Karkonoszami Jelenia Góra 1:2 w meczu czwartej kolejki III ligi, w którym zmierzyły się dwie drużyny bez zwycięstwa na koncie.
Spotkanie miało bliźniaczy przebieg do niedawnego pojedynku Cariny z Górnikiem II Zabrze. Podobnie jak wtedy, gubinianie prowadzili do przerwy 1:0. W 39 minucie Olaf Kania został idealnie uruchomiony górnym podaniem podczas wbiegania w pole karne, po czym powalił go na ziemię jeden z rywali. Arbiter wskazał na „wapno”, z którego pewnie strzelił Denis Matuszewski.
W drugiej połowie sytuacja odmieniła się, choć początkowo gospodarze mieli kilka naprawdę dobrych okazji do podwyższenia. W sytuacjach sam na sam dwukrotnie znalazł się chociażby Przemysław Haraszkiewicz, ale górą był bramkarz Karkonoszy, Marcel Potoczny.
W 68 minucie do remisu doprowadził były gracz Warty Gorzów, Igor Lewandowski, który wykończył akcję gości, przeprowadzoną prawą stroną boiska. Wynik 1:1 nie satysfakcjonował jednak żadnej ze stron i ostatecznie jeleniogórzanie przełamali go rzutem na taśmę. W 90 minucie zwycięstwo dał im Kacper Bajerski.
Autor decydującego gola tak mówił po meczu o swoich odczuciach:
Trener gości Dominik Nowak:
Gubinianie byli po końcowym gwizdku w znacznie gorszym humorze. Jak np. Kacper Staszkowian:
Trener Grzegorz Kopernicki problemu swojej drużyny upatruje w tzw. mentalu:
Szersza rozmowa z piłkarzem Cariny, Mateuszem Nazarem – o tym meczu, ale także o spojrzeniu na kiepski początek sezonu – w Magazynie Sportowym Radia Zachód (poniedziałęk, 21:00).


















