Minister rolnictwa Czesław Siekierski zapowiedział w niedzielę (8 czerwca) starania o dodatkowe środki na pomoc dla sadowników i rolników, których uprawy zostały zniszczone przez gradobicia. Jak wskazał, budżet resortu nie wystarczy na pokrycie tak dużych strat, które w wielu przypadkach sięgają 100 proc.
Minister rolnictwa Czesław Siekierski odwiedził w niedzielę (8 czerwca) tereny dotknięte przez gwałtowne gradobicia na Sandomierszczyźnie w woj. świętokrzyskim. W rozmowie z dziennikarzami zapowiedział, że resort zwróci się do Ministerstwa Finansów o wsparcie.
Takiej skali nie jesteśmy w stanie pokryć z budżetu resortu. Wydaliśmy już znaczące środki m.in. na pomoc zwalczanie skutków ptasiej grypy – musieliśmy utylizować 11 milionów sztuk drobiu
– zaznaczył minister.
Jak zapowiedział, temat pomocy dla poszkodowanych rolników poruszy na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów oraz w Sejmie.
To przykra wizyta, bo kiedy widzi się skalę zniszczeń i niemal rozpacz w oczach rolników, trudno pozostać obojętnym. Wielu z nich już w ubiegłym roku miało znacznie mniejsze plony – teraz sytuacja się powtarza
– zwrócił uwagę.
Dodał, że zaprosił do Warszawy przedstawicieli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, samorządów oraz samych rolników, aby wspólnie – z udziałem wszystkich odpowiednich służb – omówić możliwe zmiany w podejściu do prac komisji szacujących straty.
Mamy bowiem do czynienia z różnymi typami szkód, które nie zawsze są objęte dotychczasowymi formularzami i protokołami. Robimy wszystko, aby jak najszybciej wesprzeć rolników
– dodał minister.
Na obecnym etapie trudno oszacować pełną skalę strat, ponieważ – jak wskazał minister – komisje dopiero rozpoczną ich inwentaryzację. Resort zapowiada różne formy wsparcia: pomoc finansową, zwolnienia z podatków, a także ułatwienia w zakresie odtworzenia produkcji w przyszłym roku.
Trudno dziś mówić o pełnym pokryciu szkód, bo nie znamy jeszcze ich wartości. Ale zdajemy sobie sprawę, że gradobicia dotknęły nie tylko Sandomierszczyznę, ale też Lubelszczyznę, Dolny Śląsk czy Ziemię Lubuską
– dodał minister.
Wicewojewoda świętokrzyski Michał Skotnicki poinformował, że straty spowodowane przez gwałtowne burze z ostatnich dni, zgłosiło 19 gmin z regionu, w tym wszystkie z powiatu sandomierskiego.
Gradobicia, nawalne deszcze, wichury i burze zniszczyły uprawy zbóż, warzyw, owoców i rzepaku. Są to straty sięgające często 100 proc.
– powiedział PAP Skotnicki.
Jak podkreślił, pracę rozpoczynają komisje, które zajmą się szczegółowym szacowaniem strat. Pomoc będzie możliwa, jeśli szkody w gospodarstwie przekroczą 30 proc. wartości produkcji roślinnej. Poszkodowani mogą liczyć także na bieżące wsparcie finansowe – do 8 tys. zł na uszkodzenia budynków mieszkalnych, a w przypadku większych strat – do 200 tys. zł na domy i do 100 tys. zł na budynki gospodarcze.
Skala zniszczeń jest ogromna – potwierdzają w rozmowie z PAP sami sadownicy. Michał Strugała, właściciel 25-hektarowego gospodarstwa w miejscowości Winiary (gm. Dwikozy), ocenił, że poniósł „największe straty gradowe w historii”.
Grad przyszedł w nocy z czwartku na piątek dwoma falami – najpierw kule o średnicy 3–4 cm, potem mniejsze, ale bardzo intensywne opady.
Straty sięgają 80-100 proc. Moje gospodarstwo głównie się zajmuje uprawą jabłek konsumpcyjnych. Zaopatrujemy rynek indyjski, Egipt, Jordanię. W tym momencie towar się nie nadaje do wysyłki, nadaje się wyłącznie do przemysłu
– dodał.
Sadownik podkreślił, że mimo posiadania ubezpieczenia, w przyszłości może mieć problem z jego przedłużeniem.
Po tegorocznych stratach będę traktowany jako klient szkodowy i przez trzy lata nie będę mógł ubezpieczyć sadu. To patologia
– ocenił.
Minister odniósł się również do problemu dostępności ubezpieczeń.
Finansujemy 65 proc. składek, ale firmy ubezpieczeniowe często stosują nieuczciwe praktyki. Znajdują kruczki, by ograniczyć wypłaty
– powiedział Siekierski.
Jak zapowiedział, resort prowadzi rozmowy z firmami i będzie interweniował w tej sprawie.
Z danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wynika, że w 2024 roku w powiecie sandomierskim pomoc w związku z wcześniejszymi klęskami otrzymało ponad 5 tys. gospodarstw. Wsparcie wyniosło 60 mln zł.
Tegoroczna sytuacja pokazuje, że ekstremalne zjawiska pogodowe to już nie incydenty, lecz stały element klimatycznej rzeczywistości
– zaznaczyła Agnieszka Nowakowska, kierowniczka sandomierskiego biura powiatowego ARiMR.
Polecamy
Forum Rolnika #6: Wsparcie sektora owoców i warzyw udzielane w ramach PS WPR 2023-2027 dla uznanych organizacji producentów
Tematem dzisiejszej audycji z cyklu "Forum Rolnika" jest: Wsparcie sektora owoców i warzyw udzielane w ramach PS WPR 2023-2027 dla...
Czytaj więcejDetails















![Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym [Aktualizacja] 15 W piątek w Pałacu Prezydenckim odbywa się szczyt zdrowotny „Na ratunek ochronie zdrowia”. Fot. PAP/Leszek Szymański](https://zachod.pl/wp-content/uploads/2025/12/7c6dedc54c4dcdfa6f221f50718849b8_xl-350x250.jpg)

![Zakończyła się utajniona część obrad Sejmu. Rusza debata nad wetem ws. kryptowalut [AKTUALIZACJA] 17 Posłowie na sali obrad Sejmu, fot. PAP/Paweł Supernak](https://zachod.pl/wp-content/uploads/2025/12/78ac0d10042607be268089d153061f0e_xl-350x250.jpg)



