Piłkarze Victorii Szczaniec pokonali na własnym boisku Promienia Żary 3:2 w meczu drużyn walczących o utrzymanie w lubuskiej IV lidze. Taki wynik oznacza spadek żaran do klasy okręgowej.
Promień miał świetną sytuację w 16 min, jednak wówczas piłka odbiła się od słupka. Po chwili Michał Korochoda popisał się pięknym strzałem i żaranie wyszli na 1:0. W 34 min Ndlovu Thandanani z Victorii uderzał z rzutu wolnego, ale piłka uderzyła w słupek. 60 sekund później po centrze z rzutu rożnego i zamieszaniu w polu karnym wyrównał Artur Błaszczak. Do przerwy był remis 1:1.
W 59 min kontuzji ręki doznał doświadczony bramkarz Promienia, Jacek Fleszar i musiał zastąpić go sporo młodszy, 16-letni Marcel Sadowski. W 73 min żaranie znów wyszli na prowadzenie po uderzeniu Marcina Mościckiego z pola karnego. W 80 min wyrównał Jan Gałęziewski, zaś w doliczonym czasie drugiej połowy niefortunną interwencją popisał się Sadowski, który sfaulował jednego z graczy Victorii, za co sędzia podyktował dla miejscowych „jedenastkę”. Rzut karny wykorzystał Łukasz Pietrzak i gospodarze cieszyli się z bardzo ważnego zwycięstwa, które przybliża ich do pozostania na IV-ligowym poziomie.
Żaranie byli po meczu smutni i rozczarowani. Żałowali tego meczu, bo dwa razy objęli w nim prowadzenie.
Rozmowy z trenerami obu drużyn w poniedziałkowym Magazynie Sportowym Radia Zachód po godz. 21:00.
