W czwartek (18 lipca) w Centrum Olimpijskim w Warszawie pierwsza grupa polskich sportowców złożyła olimpijskie ślubowanie. „To pierwsza taka uroczystość, dlatego wszyscy są podekscytowani atmosferę olimpijską. Cieszymy się tym, że jesteśmy olimpijczykami” – powiedziała PAP kajakarka górska Klaudia Zwolińska.
Wśród zawodników, którzy w czwartek (18 lipca) złożyli ślubowanie, byli m.in. przedstawiciele lekkoatletyki, w tym Natalia Kaczmarek, Pia Skrzyszowska, Wojciech Nowicki oraz Paweł Fajdek, a także kolarstwa, pięcioboju nowoczesnego, zapasów czy kajakarstwa. Ślubowali także ich trenerzy oraz członkowie sztabu medycznego.
W imieniu swoim i zgromadzonych zawodników treść ślubowania odczytała rekordzistka świata we wspinaczce sportowej na czas Aleksandra Mirosław. Podczas uroczystości obecni byli także m.in. minister sportu Sławomir Nitras, ambasador Francji w Polsce Etienne de Poncins oraz prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOl) Radosław Piesiewicz.
– Rozmarzyłem się trochę tym Paryżem i mam nadzieję, że dożyję dnia, kiedy to Warszawa będzie gościć igrzyska olimpijskie. Chciałbym państwu bardzo serdecznie pogratulować. Myślę, że każdy z was do końca życia będzie mógł z dumą mówić „jestem olimpijczykiem”. To brzmi bardzo wyjątkowo. Będziemy za was mocno trzymać kciuki, życzymy wam, żebyście w Paryżu spełnili swoje marzenia
– zwrócił się do zawodników szef resortu sportu.
W trakcie popołudniowej uroczystości zarówno sportowcy, jak również ich trenerzy i osoby współpracujące odebrali oficjalne nominacje.
– To ważny dzień, ale wszyscy wiemy, jak ciężko pracowaliście, żeby odebrać nominacje olimpijskie. To ogromny zaszczyt, że to wy będziecie reprezentowali Polskę podczas igrzysk olimpijskich. Pamiętajcie, że już dziś jesteście wygrani, bo wy jedziecie na igrzyska olimpijskie
– podkreślił prezes PKOl.
– To pierwsza taka uroczystość, dlatego wszyscy są podekscytowani atmosferę olimpijską, ale im bliżej startu, tym bardziej będziemy się koncentrować na swoich startach. Teraz jednak po prostu cieszymy się tym, że jesteśmy olimpijczykami
– powiedziała Zwolińska.
O wyjątkowej atmosferze ślubowania mówił PAP także rywalizujący w pięcioboju Łukasz Gutkowski, dla którego, podobnie jak dla Zwolińskiej, będą to drugie igrzyska w karierze.
– Emocje są coraz silniejsze, jest fantastycznie. Nie ukrywam, że tym czasem przedolimpijskim teraz cieszę się jeszcze bardziej, niż przed Tokio. Cieszę się, że będę mógł rywalizować na arenie w Paryżu i reprezentować Polskę
– zaznaczył pięcioboista.
W składzie olimpijskiej reprezentacji Polski znalazło się 80 sportowców, którzy są jednocześnie żołnierzami Wojska Polskiego. W czwartek rano w Muzeum Wojska Polskiego spotkali się z wicepremierem i ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Podczas uroczystości szef MON przekazał na ręce przedstawiciela żołnierzy – sportowców flagę Rzeczypospolitej Polskiej.
– Sport daje tę siłę, która jest potrzebna do wolności, bo wolność dzisiaj na świecie bardzo potrzebuje siły. A wy jesteście połączeniem tych wartości – hartu ducha, wytrwałości, niezłomności i wiary w to, że wszystko co dobre dopiero przed nami. Te igrzyska to kolejne wyzwanie w waszej karierze, kolejny etap wielkiego wysiłku, także tego codziennego. Waszym rodzicom, waszym rodzinom chcę bardzo serdecznie podziękować i tym wszystkim, którzy was wspierają. Chciałbym, żebyście mieli wielką satysfakcję z tego, co się będzie działo za chwilę w Paryżu
– powiedział szef resortu obrony narodowej, cytowany w komunikacie prasowym.
Polskie wojsko pomaga także Francji w zabezpieczeniu igrzysk w stolicy.
W Centrum Olimpijskim zaplanowano jeszcze dwa ślubowania – 22 i 23 lipca. Pierwsza grupa polskich sportowców już w piątek leci do Paryża. Ceremonię otwarcia igrzysk zaplanowano na 26 lipca, chociaż sportowa rywalizacja w rugby 7 i piłce nożnej rozpocznie się już dwa dni wcześniej. Zakończenie imprezy 11 sierpnia.
Paryż – pierwsza czwórka polskich sportowców dotarła do wioski olimpijskiej
Pierwsza czwórka polskich sportowców dotarła do wioski olimpijskiej w Paryżu. To łuczniczka Wioleta Myszor oraz kajakarze górscy Klaudia Zwolińska, Grzegorz Hedwig i Mateusz Polaczyk. „Zaczyna to wyglądać jak igrzyska” – powiedział PAP szef polskiej misji olimpijskiej Tomasz Majewski.
Majewski podkreślił, że ze sportowcami do wioski przyjechali także m.in. przedstawiciele misji medycznej, a także trenerzy.
– Przez ostatnie pięć dni sporo rzeczy zaskoczyło mnie w wiosce olimpijskiej, ale generalnie zaczyna to wyglądać. Są już pierwsi sportowcy, wczoraj było otwarcie wioski. Powoli wygląda to jak igrzyska
– ocenił Majewski.
Podkreślił, że jest wiele spraw, które trzeba rozwiązywać na bieżąco. Przedstawiciele polskiej misji już się urządzili w dostępnych przestrzeniach.
– Wszystko to było bardzo surowe, gołe ściany, ale zrobiliśmy tak, aby było bardziej domowo. Nabiera to takich kształtów jak chcieliśmy. Wiele pięknych idei zapowiadano, ale życie jest życiem, a dynamika dużej imprezy jest niezmienna. Miało nie być plastikowych butelek, a jest ich od groma wszędzie. Miały być tylko elektryczne samochody, a udaje się to różnie. Generalnie jest ok, zobaczymy, jak będzie z treningami
– podkreślił Majewski.
Dodał, że są pewne problemy i nie wiadomo czy ze wszystkimi organizatorzy sobie do końca poradzą, bo wiele systemów jest testowana.
– Jest siłownia, są pomieszczenia do sportów walki – do zapasów, ale jeszcze tam nie dotarłem. Nie ma takiego miejsca jak stadion, jest jedno boisko do koszykówki. Lekkoatleci raczej będą zasuwać na treningi na mniejszy stadion, gdzie odbywa się Diamentowa Liga, bo na Stade de France na razie nie ma wstępu. Będzie tam pewnie jakoś można trenować, ale będą duże ograniczenia
– wyjaśnił dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą.
Szczególnego powitania pierwszych sportowców z polskiej ekipy nie było.
– Jest dużo pracy, ale wyszliśmy po nich i pomagamy w sprawnym zainstalowaniu się w wiosce. Zrobimy tak, żeby niczego im nie brakowało
– dodał szef misji.
Kolejne osoby z liczącej 213 osób polskiej reprezentacji będą docierały do wioski olimpijskiej w następnych dniach. Wiele osób przyjeżdża przed samym startem i niedługo po nim będzie wioskę opuszczała. Jedna z dwójki chorążych młociarka Anita Włodarczyk pojedzie na ceremonię otwarcia 26 lipca, w Domu Polskim weźmie udział w ślubowaniu, a potem… wróci do Polski, żeby pracować przed startem w Arłamowie. Do Paryża poleci znów w sierpniu, jak najbliżej eliminacji rzutu młotem. Włodarczyk chce walczyć w stolicy Francji o swój czwarty złoty medal olimpijski.
Polecamy
Zielonogórskie sportsmenki oraz sportowiec po uroczystym ślubowaniu
W Centrum Olimpijskim w Warszawie odbyło się ślubowanie I grupy olimpijczyków, którzy zaczynają wylatywać do Paryża na zaczynające się 26...
Czytaj więcejDetails