Kilkadziesiąt zerwanych lub uszkodzonych dachów, zalane posesje oraz zablokowane przez wiatrołomy drogi – to skutki silnego wiatru i gwałtownych opadów, które przeszły w środę (19 czerwca) nad woj. śląskim. Tylko w dwóch powiatach – rybnickim i raciborskim – strażacy odebrali kilkaset zgłoszeń.
W środę (19 czerwca) późnym popołudniem i wieczorem przez woj. śląskie przechodził front burzowy. Opadom deszczu i porywistemu wiatrowi gdzieniegdzie towarzyszył także grad. Szczególnie niebezpiecznie było w okolicach Rybnika, Raciborza i Częstochowy.
Asp. Wojciech Kasperzec z Komendy Miejskiej PSP w Rybniku powiedział PAP, że do 23 w całym powiecie rybnickim strażacy otrzymali ponad 150 zgłoszeń, głównie w gminie Lyski, w której najbardziej dotknięta skutkami załamania pogody została wieś Pstrążna. Ucierpiał tam m.in. kościół, probostwo i przedszkole. Sporo szkód wiatr spowodował także we wsi Dzimierz.
– Z tych 150 zgłoszeń mamy 25 uszkodzonych dachów w budynkach jednorodzinnych i gospodarczych, z czego 15 w stopniu znacznym – tam nasze działania będą kierowane w pierwszej kolejności
– powiedział asp. Kasperzec. Nad usuwaniem skutków nawałnicy w pracuje około 50 zastępów straży. Strażaków z PSP i OSP w powiatu rybnickiego wspierają koledzy z innych jednostek z woj. śląskiego.
W powiecie rybnickim silny wiatr uszkodził też wiele drzew, niektórych miejscach wiatrołomy zablokowały drogi, strażacy pracują nad ich udrożnieniem.
– Żeby zabezpieczyć dom z uszkodzonym dachem, trzeba dojechać na miejsce, a na razie nie wszędzie jest taka możliwość
– opisywał późnym wieczorem asp. Kasperzec.
Zastępca dowódcy jednostki ratowniczo-gaśniczej w Raciborzu kpt. Mateusz Musioł powiedział PAP, że w powiecie raciborskim strażacy zrealizowali blisko 130 interwencji związanych z pogodą, późnym wieczorem pracowali jeszcze przy około 40. Do usuwania skutków nawałnicy wyjechało prawie 39 jednostek OSP i jednostki PSP – w sumie ponad 200 osób.
Starosta raciborski Grzegorz Swoboda ocenił w rozmowie z PAP, że sytuacja jest już opanowana.
– Mamy 10 zerwanych dachów, na obecną chwilę siedem jest już zabezpieczonych, trzy są w trakcie zabezpieczania
– poinformował.
Podobnie jak w powiecie rybnickim, poważnym problemem były zablokowane przez drzewa i błoto drogi.
– Jeszcze nie wszystkie są przejezdne, nie ma możliwości usunięcia błota dopóki woda płynie po jezdni. W godzinach porannych będziemy szacowali straty i czyścili jezdnie, by były w pełni bezpieczne
– podsumował starosta.
Według informacji PSP silny wiatr uszkodził też pojedyncze dachy w powiecie częstochowskim.
IMGW ogłosił wieczorem ostrzeżenie trzeciego najwyższego stopnia dla woj. śląskiego oraz sąsiednich powiatów woj. małopolskiego i opolskiego.