We Francji związkowcy grożą wyłączeniami prądu podczas światowych imprez kulturalnych i sportowych. Chcą tym sposobem protestować przeciwko reformie podwyższającej wiek emerytalny. Ustawa została już podpisana przez prezydenta, ale centrale domagają się wycofania nowego prawa.
Festiwal filmowy w Cannes, teatralny festiwal w Awinionie, turniej tenisowy Roland-Garros i wyścig Grand Prix Formuły Jeden w Monaco: to zbliżające się imprezy, którym grozi wyłączenie prądu. „Mogą być pogrążone w ciemności” – ostrzega w komunikacie lewicowy związek CGT – jedna z najważniejszych central w kraju. Związkowcy zapowiadają „sto dni akcji i gniewu” przeciwko reformie emerytalnej. To aluzja do niedawnego orędzia prezydenta Emmanuela Macrona, który powiedział, że daje sobie sto dni, na uspokojenie sytuacji w kraju.
Protesty przeciwko reformie emerytalnej trwają już od czterech miesięcy. Masowe demonstracje nie przyniosły do tej pory efektów, więc teraz związkowcy chce rozpocząć tak zwaną „strajkową partyzantkę” i uderzyć w wydarzenia śledzone przez media na całym świecie. Władze twierdzą jednak, że nie cofną nowego prawa, i że wejdzie ono w życie jesienią.
Źródło: PAP/IAR/mpo