Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział amerykańskiej telewizji CNN, że do tej pory w wojnie z Rosją zginęło od 2,5 tysiąca do 3 tysięcy ukraińskich żołnierzy, a 10 tysięcy zostało rannych.
Wcześniej Zełenski zwrócił się z bezpośrednim apelem do przywódcy USA Joe Bidena o wpisanie Rosji na listę państw wspierających terroryzm – informuje Washington Post.
W trakcie rozmowy telefonicznej obaj przywódcy dyskutowali możliwe rozwiązania mające wywrzeć większą presję na Władimira Putina i skłonić go do zakończenia działań wojennych.
Według anonimowego źródła z otoczenia prezydenta Bidena, przywódca USA jest gotów rozważyć daleko idące sankcje na Rosję. Sekretarz Stanu Antony Blinken zapytany o tę kwestię powiedział, że amerykańska administracja przyjrzy się każdemu rozwiązaniu, jednak priorytetem jest zakończenie wojny.
Eksperci podkreślają, że wpis na listę krajów wspierających terroryzm to jedna z najpoważniejszych sankcji w arsenale Stanów Zjednoczonych. Zastosowanie tego rozwiązania wobec Moskwy skutkowałoby poważnymi sankcjami wobec państw, które nadal prowadzą interesy z Rosją, jak również zamrożeniem wszelkich aktywów Kremla na terenie USA.
Do tej pory na tę listę trafiały jedynie kraje bardzo luźno związane gospodarczo ze Stanami Zjednoczonymi.