Prawie dwustu uczniów i nauczycieli szkoły w podzielonogórskim Zaborze zostało ewakuowanych. Powodem był najprawdopodobniej gaz rozpylony na korytarzu.
Do zdarzenia doszło dziś przed południem. Beata Łokciewicz, dyrektorka szkoły, mówi, że o całej sprawie zaalarmowali ją uczniowie, którzy zaczęli się nagle skarżyć na drapanie w gardle i duszności:
Na miejscu pojawiły się dwa zastępy straży pożarnej z Zielonej Góry i strażacy – ochotnicy z Zaboru. Dowodzący akcją ogniomistrz Grzegorz Szymczyk mówi, że cała akcja przebiegła bardzo sprawnie, a w szkole nie stwierdzono występowania żadnych niebezpiecznych substancji:
Cześć dzieci została odebrana przez rodziców lub dziadków, którzy z zaniepokojeniem przyjęli informację o incydencie na szkolnym korytarzu:
Jak podkreśla ratownik medyczny Mieczysław Szymczak, dzieciom, które skarżyły się na duszności i drapanie w gardle, nie zagraża żadne niebezpieczeństwo:
Dochodzenie w sprawie rozpylenia nieznanej substancji na szkolnym korytarzu w Zaborze prowadzi teraz zielonogórska policja.