eWinner Apator Toruń pokonał u siebie 50-40 Moje Bermudy Stal Gorzów i zapewnił sobie utrzymanie w PGE Ekstralidze. Nie mogło być dziś właściwie innego rozwiązania, bo Stal jeździła mocno osłabiona przez kontuzje i punktował w zasadzie tylko 3 zawodników.
Początek meczu, dwa pierwsze biegi na remis. Gonitwa trzecia pechowa dla gorzowian. Zmarzlik zanotował defekt na samym początku, a bez szans był Thomsen i podwójna wygrana eWinnera. Bieg czwarty to trzeci w tej serii remis, choć przez dłuższą chwilę zapowiadało się na wygraną 4-2 torunian. Ostatecznie gospodarze wygrywali, ale 14-10.
A ci świetnie zaczęli serię drugą, bo od podwójnego prowadzenia. Bieg szósty to najpierw upadek na pierwszym łuku Krzysztofa Lewandowskiego, a w powtórce czteroosobowej remis. Druga seria zakończyła się pewną wygraną torunian 5-1 i było 27-15.
Ósmy bieg to piąty w tym spotkaniu remis, więc tak naprawdę w kwestii prowadzenia w meczu niewiele się zmieniało. Kolejny wyścig Stal wygrała 4-2, świetny Zmarzlik, który był najszybszy, a o 1 punkt skutecznie z Przedpełskim walczył Thomsen. 4-2 dla wrocławian w biegu 10 i było w całym meczu 36-24.
Seria trzecia zaczęła się od remisu, który nie przybliżał Stali do wygranej. Podobnie w wyścigu 12. Torunianie przypieczętowali jednak zwycięstwo tuż przed biegami nominowanymi, gdy wygrali 4-2 i było 46-32. Tym samym zapewnili sobie utrzymanie w PGE Ekstralidze.
Wyścig 14 na remis, cieszyć może kolejna „trójka” Bartosza Zmarzlika. Gorzowianie bieg 15 wygrali 5-1, na osłodę punkty zdobyli Thomsen i Zmarzlik. W całym meczu Toruń wygrał 50-40.