
Ten rok dla polskiego górnictwa rozpoczął się tragicznie. W wybuchu metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice rannych zostało 16 górników. Trzech z nich zmarło, w szpitalu w Siemianowicach Śląskich trwa walka o życie kolejnych ciężko poparzonych mężczyzn. Dwa dni temu, na skutek silnego wstrząsu w kopalni Marcel w Radlinie, zginął 36 letni górnik, a 11 jego kolegów zostało rannych.
W zeszłym roku, w całym przemyśle wydobywczym w Polsce doszło do ponad 2,2 tys. wypadków, w których zginęło 16 górników, a ponad 120 zostało rannych. Niestety, statystyki nie napawają optymizmem – kopiemy coraz głębiej, warunki wydobycia są coraz trudniejsze, a liczba wypadków w górnictwie rośnie z roku na rok. Wydobycie staje się więc nie tylko coraz bardziej ryzykowane, ale też coraz mniej opłacalne, ponieważ urobek pozyskiwany z głębokości 800 czy nawet 1000 metrów pod powierzchnią ziemi jest coraz niższej jakości.
Czy warto więc kontynuować wydobycie węgla czy miedzi ryzykując życiem i zdrowiem górników? Jak rozwiązać problem niebezpiecznych i nierentownych kopalni bez wzbudzania niepokojów społecznych. Czy polskie górnictwo ma nadal przyszłość?
Zapraszam do dyskusji – Artur Steciąg
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462 oraz na komentarze.





















