- Każdy ma prawo nie jeść i nie pić, to jest decyzja indywidualna na tym polega prawo do wolności osobistej – powiedziała w środę na konferencji prasowej wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart, pytana o deklarację byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego o podjęciu strajku głodowego w areszcie.
- Gdybym to ja użył takich słów, rozjechalibyście mnie walcem – odniósł się do słów wiceszefowej Ministerstwa Sprawiedliwości były rzecznik rządu Piotr Müller (PiS).
Wiceszefowa Ministerstwa Sprawiedliwości Maria Ejchart przekazała w środę na konferencji, że b. szefowie MSWiA Kamiński i Wąsik są w tej chwili w tzw. procedurze przejściowej, która może trwać do 14 dni. Pytana o strajk głodowy zadeklarowany przez przebywającego w areszcie byłego ministra Mariusza Kamińskiego powiedziała, że „każdy ma prawo nie jeść i nie pić, to jest decyzja indywidualna na tym polega prawo do wolności osobistej” – oświadczyła wiceminister sprawiedliwości.
Zastrzegła jednak, że gdy ktoś jest skazany i przebywa pod opieką państwa, a taki jest obecnie status byłych ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, taka osoba jest poddawana szczegółowym badaniom lekarskim, pomiarom ciała i innym procedurom, by ustalić jak organizm reaguje na odstawienie pożywienia.
„Może zostać umieszczony w izbie chorych lub szpitalu więziennym”
– dodała.
Do słów Ejchart odniósł się na antenie TVN24 były rzecznik rządu Piotr Müller (PiS). Jak stwierdził, gdy to on użył podobnego sformułowania, media pisałyby o wielkim skandalu.
„Jak ta pani wiceminister sprawiedliwości, która mówi, że [Kamiński i Wąsik – przyp. red.] mogą nie jeść i nie pić, proszę bardzo, tak powiedziała. Jako rzecznik rządu gdybym powiedział coś takiego, coś, co by przypominało chociaż w 10 procentach tę wypowiedź, to byście mnie tu rozjechali walcem.”
– stwierdził polityk PiS na antenie TVN24.
Odnosząc się do sprawy zatrzymanych polityków PiS Müller wskazał, że „mamy do czynienia z sytuacją, w której są w więzieniu osoby, które są ułaskawione przez pana prezydenta”.
Spór o prezydenckie prawo łaski
Odpowiadając na pytania dziennikarzy o ułaskawienia mężczyzn wiceminister sprawiedliwości wskazała, że „prezydent nie miał prawa ułaskawić osób, które nie zostały prawomocnie skazane”.
„To jest jasne, to wynika z konstytucji, wynika z prawa. Potwierdził to również Sąd Najwyższy”
– dodała.
„Pan prezydent może skorzystać z prawa łaski w tej chwili, kiedy mamy prawomocny wyrok, czyli po 20 grudnia ubiegłego roku”
– powiedziała. Zaznaczyła, że w przypadku ułaskawienia przez prezydenta, zwolnienie z zakładu karnego nastąpiłoby natychmiast.
Podkreśliła ponadto, że Kamiński i Wąsik nie są posłami, a ich mandaty wygasły. „Do marszałka Sejmu należy teraz procedura z objęciem tych miejsc, które zostały zwolnione” – zaznaczyła.
Sprawa Wąsika i Kamińskiego
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński, oraz jego były zastępca Maciej Wąsik, zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca ub.r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
Policja zatrzymała Kamińskiego i Wąsika we wtorek wieczorem, podczas gdy przebywali w Pałacu Prezydenckim.