Od katolicyzmu i anglikanizmu, przez islam po ateizm: przedstawiciele grup wyznaniowych i światopoglądowych z całego świata zebrali się w Londynie na czwartej konferencji poświęconej wolności religii i przekonań.
Konferencję otworzył na pierwszej sesji książę Karol, następca brytyjskiego tronu.
„To tragiczny paradoks, że często to właśnie ludzie wierzący w coś głęboko nie szanują sumienia innych. To smutne przesłanie płynące z aktualnych wydarzeń i z naszej wspólnej historii”
– mówił książę Karol.
Szefowa brytyjskiego MSZ Liz Truss podkreślała, że naruszanie prawa do wolności wyznania to problem aktualny. Podawała przykłady niedawnej masakry katolików w Nigerii z rąk ekstremistycznych grup islamistycznych, a także prześladowań muzułmanów w Chinach. Dodawała, że przykłady widać też dziś na Ukrainie.
„Kościoły, synagogi i meczety zostały obrócone w gruz”
– powiedziała minister.
„W wyniku agresji Rosji religia stała się ofiarą poboczną. Delegacji ukraińskiej chcę powiedzieć: Zjednoczone Królestwo nie spocznie, dopóki nie zwyciężycie”
– deklarowała minister spraw zagranicznych.
Konferencje poświęcone wolności religii i przekonań zainicjowały Stany Zjednoczone. Pierwsze odbyły się za prezydentury Donalda Trumpa. Następna – sprzed dwóch lat – organizowana była przez Polskę.