W najbliższy weekend naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu wraz z chiropterologami z kilku krajów Europy będą liczyć nietoperze w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym (woj. lubuskie), którego podziemia są największym zimowiskiem tych ssaków w Polsce.
Jak poinformowała w środę rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu Małgorzata Moczulska, międzynarodowa akcja liczenia nietoperzy w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym odbędzie się już po raz 22. „Przede wszystkim z naukowej ciekawości, ale obowiązek monitoringu przyrodniczego nakłada na wszystkie kraje członkowskie również Unia Europejska. Co 5 lat naukowcy wysyłają do Brukseli raporty, na podstawie których ustalane są strategie ochrony poszczególnych gatunków i siedlisk” – wyjaśniła.
Po raz kolejny tematem wiodącym liczenia będzie wpływ globalnego ocieplenia klimatu na przyrodę, w szczególności na nietoperze. „Są one jak barometr zmian klimatycznych. Mają jednego, w wyjątkowych sytuacjach dwa młode w roku, są więc bardzo wrażliwe na wszelkie zmiany warunków zewnętrznych, nie są w stanie przystosować się do nich wystarczająco szybko. Na podstawie zmian ich liczebności możemy zatem wnioskować o stanie środowiska. I to nie tylko o wzroście temperatury” – zwrócił uwagę dr Tomasz Kokurewicz z Instytutu Biologii UPWr, który koordynuje liczenie.
Naukowiec wskazał, że w 2020 roku naliczono dokładnie 38 910 nietoperzy. To o 300 więcej niż rok wcześniej. „Zaobserwowaliśmy jednak spore zmiany w liczebności różnych gatunków. Martwi nas spadek liczebności gatunków zimnolubnych, takich jak mopek zachodni, gacek brunatny i kompleksu gatunków: nocek wąsatek, rudy i Brandta” – powiedział.
Jak wyjaśnił, w zimie, podczas hibernacji tempo metabolizmu nietoperza jest zależne od temperatury w jakiej przebywa – im wyższa, tym metabolizm szybszy. „Jeśli nietoperz powinien mieć optymalnie 3 stopnie, a ma 9, to szybciej zużywa zgromadzony tłuszcz, który na pewno nie wystarczy mu do wiosny. Co wtedy? Mamy już pewne dane, mówiące o tym, że liczebność np. mopka rośnie w małych obiektach na powierzchni ziemi, czyli nietoperze przenoszą się tam, gdzie jest chłodniej. Nadal brakuje nam jednak kilkuset nietoperzy. Możliwe, że zimnolubne gatunki nietoperzy po prostu wymierają” – wskazał.
W liczeniu wezmą udział chiropterolodzy z całej Europy; z Polski najliczniejszą grupę będą stanowili chiropterolodzy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Poza wsparciem merytorycznym i organizacyjnym UPWr w organizacji liczenia będzie pomagało Towarzystwo Ochrony Przyrody „NIETOPEREK” – pozarządowa organizacja non-profit, założona przez chiropterologów i miłośników nietoperzy z Wrocławia w celu wspomagania badań i ochrony nietoperzy.
Rzeczniczka uczelni zaznaczyła, że w celu uzyskania wiarygodnych wyników oraz ograniczenia niepokojenia tych ssaków do niezbędnego minimum, konieczne jest przeprowadzenie liczenia w ciągu jednego dnia – od wschodu do zachodu słońca, co – jak wyjaśniła – przy łącznej długości podziemnych korytarzy wynoszącej 32 km, wymaga udziału co najmniej 50 osób. „Podziemny system korytarzy został podzielony na 9 odcinków, w których nietoperze są liczone jednocześnie przez 9 zespołów” – dodała.