Skazany za zabójstwo „Pershinga” Ryszard Bogucki nie wyjdzie na wolność przed upływem terminu całej kary – zdecydował dziś Sąd Apelacyjny w Katowicach.
Bogucki, skazany prawomocnie na 25 lat więzienia za zabójstwo Andrzeja K., ps. Pershing miał wyjść na wolność na 3 i pół roku przed upływem kary. Taką decyzję na początku czerwca podjął Sąd Okręgowy w Częstochowie, czemu sprzeciwiła się prokuratura, która złożyła zażalenie. Odbywanie kary pozbawienia wolności upływało Boguckiemu 8 stycznia 2026 r., i gdyby sąd nie uwzględnił zażalenia prokuratury, wyszedłby on na wolność.
Najpoważniejsze przestępstwo, za które został prawomocnie skazany Bogucki to zabicie „Pershinga”. Uniewinniony zaś został w sprawie zabójstwa komendanta głównego policji gen. Marka Papały. W obu tych sprawach stanowczo odpierał zarzuty; w sprawie zabójstwa „Pershinga” domaga się wznowienia postępowania.
Urodzony w 1969 r. Bogucki w latach 90. był znanym na Śląsku przedsiębiorcą zajmującym się m.in. handlem samochodami, w 1992 r. w Chorzowie otworzył salon sprzedaży luksusowych aut, był też sponsorem konkursu piękności. Niedługo później usłyszał pierwsze zarzuty – dotyczące oszustw i przywłaszczenia mienia. W areszcie poznał pochodzącego z Podbeskidzia Ryszarda N., ps. Rzeźnik (z którym po latach – według prawomocnego wyroku – dokonał zamachu na „Pershinga”).
Kiedy Bogucki wyszedł na wolność i w procesie dotyczącym przestępstw gospodarczych odpowiadał z wolnej stopy, przestał pojawiać się na rozprawach. Wysłano za nim pierwszy list gończy. W 2000 r. katowicka prokuratura wysłała za nim międzynarodowy list gończy – z ustaleń śledztwa wynikało, że to Bogucki wraz z „Rzeźnikiem” w grudniu 1999 r. w Zakopanem zastrzelił „Pershinga”. W 2001 r. Boguckiego zatrzymano go w Meksyku, który wydał go Polsce.
Według prokuratury, zamiar zabójstwa „Pershinga” zrodził się w październiku lub listopadzie 1999 roku. Motywem zbrodni miała być chęć awansu w hierarchii przestępczej. Bogucki w sprawie „Pershinga” został skazany w 2003 r. przez sąd w Nowym Sączu; wyrok 25 lat więzienia uprawomocnił się w 2004 r. Jak wynika z materiału dowodowego, udział w zamachu na „Peshinga” brali Bogucki, „Rzeźnik” i Adam K., ps. Dziadek, który później został świadkiem koronnym (już nie żyje); cała trójka czekała na „Pershinga” w skradzionym wcześniej samochodzie na parkingu w Zakopanem.
Gdy kończący jazdę na nartach „Pershing” podszedł do swego mercedesa, „Rzeźnik” i Bogucki wysiedli z auta i podeszli do ofiary; to Bogucki strzelał do „Pershinga”, Ryszard N. stał dalej i oddał strzały w górę, aby odstraszyć świadków – wynika prawomocnych wyroków. Także N., odpowiadający z osobnym procesie, został później skazany na 25 lat więzienia. Za podżeganie do tej zbrodni na 10 lat więzienia skazano natomiast Mirosława D., pseud. Malizna.
Od 2003 roku Bogucki był także podejrzany o nakłanianie i współudział w zabójstwie Papały, zastrzelonego w Warszawie 25 czerwca 1998 r. Takie same zarzuty postawiono w listopadzie 2005 r. domniemanemu szefowi gangu pruszkowskiego Andrzejowi Z., ps. Słowik. W lipcu 2013 r. warszawski sąd uniewinnił Boguckiego i „Słowika” od tych zarzutów. Sąd krytycznie ocenił wiele działań organów ścigania w sprawie, a dowody uznał za „kruche”. Także ten wyrok jest już prawomocny.
Zeznając w procesie „Rzeźnika” Bogucki mówił przed sądem, że został skazany za zabójstwo „Pershinga” po to, by można go było uwikłać w sprawę zabójstwa gen. Marka Papały. Przekonywał, że w obu sprawach został fałszywie pomówiony.
O tym, że Bogucki konsekwentnie nie przyznaje się do zabicia „Pershinga” przypomnieli w piśmie przesłanym PAP jego obrońcy – adwokaci Emilia Mądrecka i Grzegorz Szwoch. Jak dodali ich klient wskazuje, że w sprawie Andrzeja K. „został niesłusznie skazany, a przez ostatnie lata swoje działania prawne koncentrował na przygotowaniu wniosku o wznowienie postępowania karnego, aktualnie oczekującego od 28 miesięcy na rozpoznanie przez Sąd Najwyższy”.
„Podstawy przywołanego wniosku o wznowienie postępowania pozostają poparte szeregiem merytorycznych dowodów, w tym zeznań członków zespołu analitycznego – najwyższych rangą policjantów Komendy Głównej Policji, które w bezpośredni sposób potwierdzają wykreowanie materiału dowodowego obciążającego Ryszarda Boguckiego, przy ukryciu dowodów Jego niewinności. Pan Bogucki ma prawo do sądu w zakresie wykazywania swojego niesłusznego skazania, niezależnie od poglądu prokuratury i mediów w tym zakresie”
– wskazali obrońcy.
Odnosząc się do nieprawomocnego postanowienia częstochowskiego sądu zaznaczyli, że samo przyznanie się do popełnienia przestępstw stwierdzonych prawomocnym orzeczeniem nie jest warunkiem formalnym ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie z odbycia reszty kary. Przekonywali też, że sąd „w wyraźny sposób wskazał, że w przedmiotowej sprawie zostały spełnione wszystkie warunki formalne dla udzielenia Ryszardowi Boguckiemu warunkowego przedterminowego zwolnienia”.
„Ponadto Sąd pozostaje w wyłączny sposób uprawniony do stwierdzenia pozytywnej prognozy kryminologiczno-społecznej skazanego na kanwie ponad 21 lat odbywania kary pozbawienia wolności, co również zaistniało w realiach niniejszej sprawy” – przekonują obrońcy, dodając że częstochowski sąd zapoznał się nie tylko z całością akt osobowych Boguckiego, ale również z załączoną do wniosku o warunkowe przedterminowe zwolnienie dokumentacją stanowiącą podstawy domagania się wznowienia postępowania
6 czerwca wydział penitencjarny Sądu Okręgowego w Częstochowie nieprawomocnie zwolnił Boguckiego z odbycia reszty orzeczonej wobec niego łącznej kary 25 lat więzienia. Zdaniem sądu skazany odbył już karę w takim wymiarze, że dalsze oddziaływanie resocjalizacyjne nie rokuje większych postępów.
Dodatkowo, według sądu, analiza okoliczności dotyczących procesu resocjalizacji, pozwala na wysnucie wniosku, że u skazanego ukształtowały się właściwe postawy wobec obowiązku przestrzegania porządku prawnego. To natomiast pozwala sądzić, że pomimo niewykonania pozostałej do odbycia części kary, nie popełni on ponownie przestępstwa i będzie przestrzegał porządku prawnego. Dodatkowo sąd stwierdził w postanowieniu, że można przyjąć, że proces resocjalizacji może zakończyć się sukcesem i przypadek Ryszarda Boguckiego jest tego najlepszym przykładem.
Wniosek o zwolnienie Boguckiego negatywnie zaopiniował natomiast wicedyrektor Zakładu Karnego w Herbach (gdzie obecnie jest osadzony Bogucki) z uwagi na negatywną prognozę kryminologiczno–społeczną. Podobne zdanie miał prokurator.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, która zaskarżyła postanowienie, zauważyła, że podczas wydawania decyzji ws. zwolnienia Boguckiego pominięto okoliczności związane z postawą skazanego, właściwościami i warunkami osobistymi, okolicznościami popełnionych przestępstw oraz zachowaniem po ich popełnieniu. Bogucki bowiem nie przyznał się do popełnienia przestępstw i nie wyraził skruchy. Prokuratura zaznaczyła, że poza zabójstwem skazany dopuścił się wielu bardzo poważnych przestępstw, w tym założenia oraz kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czy też wymuszenia rozbójniczego.