ONZ potwierdza: lodowce na świecie nadal szybko topnieją. W ub. roku zmniejszenie ich masy odnotowały wszystkie regiony z lodowcami, a jest ich na Ziemi dziewiętnście. Takie dane podała Agencja ds. Pogody, Klimatu i Wody Światowej Organizacji Meteorologicznej.

W pięciu z ostatnich sześciu lat odnotowano najszybsze w historii cofanie się powierzchni lodowców. „Ich ochrona to nie tylko środowiskowa, ekonomiczna i społeczna konieczność, to kwestia przetrwania” – powiedziała szefowa Agencji Celeste Saulo, dodając, że proces ten jest konsekwencją zmian klimatycznych.

Dziś przypada, obchodzony po raz pierwszy, Światowy Dzień Lodowców. W ub. roku ich masa na całym globie zmniejszyła się o 450 mld ton, co stanowiło kolejny roczny rekord z rzędu. Umiarkowane topnienie odnotowano w regionach takich jak kanadyjska Arktyka i peryferyjne obszary Grenlandii. Jednak już lodowce w Skandynawii, norweskim archipelagu Svalbard czy północnej Azji kurczyły się najszybciej w historii.

Światowa Organizacja Meteorologiczna szacuje, że od początku prowadzenia pomiarów, czyli od 1975 roku, lodowce na Ziemi – nie licząc lądolodów na Grenlandii i Antarktydzie – straciły łącznie ponad 9 bilonów ton swej masy.

Taka ilość odpowiada ogromnej bryle lodu wielkości Niemiec o grubości 25 metrów

– wyjaśnił Michael Zemp, dyrektor współpracującej z ONZ Światowej Służby Monitorowania Lodowców.

Według szacunków ONZ przy obecnym tempie topnienia wiele lodowców w zachodniej Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, Skandynawii, Europie Środkowej, na Kaukazie i w Nowej Zelandii zniknie jeszcze w tym wieku. Organizacja przypomina, że lodowce przechowują około 70 procent światowych zasobów słodkiej wody.

Eksperci ONZ przekonują, że jedynym sposobem na uratowanie tych cennych obszarów jest zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych.