Polska reprezentacja piłkarska zakończyła tegoroczne rozgrywki dwiema kompromitującymi porażkami z Portugalią i Szkocją. W miniony piątek aż 1:5 przegraliśmy z Portugalią, tracąc wszystkie bramki w drugiej połowie, a w poniedziałek 1:2 ze Szkocją na PGE Narodowym w Warszawie.
Ta przegrana boli szczególnie, bo Polsce wystarczył remis, aby utrzymać się w najwyższej dywizji Ligii Narodów, a tymczasem straciliśmy bramkę na sam koniec, już w doliczonym czasie gry. Polska spada więc do dywizji B, a więc w nadchodzącym losowaniu grup eliminacyjnych do Mistrzostw Świata w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku losowani będziemy z drugiego koszyka, co oznacza, że z pewnością trafimy na co najmniej dwie silne drużyny.
To nie jest jednak największy kłopot naszej reprezentacji. O wiele większym problemem są wyniki osiągane pod wodzą Michała Probierza. W tym roku polscy piłkarze rozegrali 11 meczów o stawkę, z czego wygrali jedynie dwa, trzy zakończyły się remisem, a sześć przegraliśmy. Od początku swojej reprezentacyjnej kariery Michał Probierz poprowadził Polaków w 17 meczach, notując 7 zwycięstw, 4 remisów i 6 porażek. Bilans niby na plus, ale czy rzeczywiście?
Czy Michał Probierz powinien dalej trenować polską reprezentację? Jak Państwo oceniacie jego dotychczasową pracę i grę naszych piłkarzy? Czy mamy szansę na awans do kolejnych Mistrzostwa Świata i powrót do dobrej gry?
Zapraszam do dyskusji – Artur Steciąg
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462 oraz na komentarze.