Agenci CBA zatrzymali w czwartek (3 października) w Lublinie Janusza P. i Przemysława B. oraz w Biłgoraju Zbigniewa B. – poinformował na platformie X rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. PAP dowiedziała się ze źródeł zbliżonych do sprawy, że chodzi o biznesmena, byłego posła Janusza Palikota.
Zatrzymany przez CBA biznesmen to były poseł Janusz Palikot
Rzecznik wyjaśnił, że śledztwo prowadzone wspólnie z wydziałem zamiejscowym Prokuratury Krajowej we Wrocławiu dotyczy uzasadnionego podejrzenia oszustwa znacznej wartości.
Dalsza część tekstu pod tweetem
Dzisiaj rano agenci @CBAgovPL zatrzymali w Lublinie Janusza P. i Przemysława B. oraz w Biłgoraju Zbigniewa B. Śledztwo prowadzone wspólnie z wydz zamiejscowym @PK_GOV_PL we Wrocławiu dotyczy uzasadnionego podejrzenia oszustwa znacznej wartości określonego w art. 286 i art. 294 KK pic.twitter.com/GR1oe544zc
— Jacek Dobrzyński (@JacekDobrzynski) October 3, 2024
Zatrzymania potwierdził rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak, który doprecyzował, że śledztwo dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy pokrzywdzonych na kwotę blisko 70 mln zł.
– Szczegóły po zakończeniu czynności, w tym po ogłoszeniu zarzutów
– zaznaczył.
Do sprawy odniósł się w rozmowie z dziennikarzami w Senacie szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
– Centralne Biuro Antykorupcyjne i prokuratura nie mają żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o to, jakie osoby są zatrzymywane, czy jakim osobom będą stawiane zarzuty. Trwają czynności, prokuratura będzie pewnie informowała o tym, co dalej
– powiedział.
W sprawie szczegółowych pytań dotyczących zatrzymania minister odesłał do prokuratury.
– Natomiast, jeżeli takie czynności zostały podjęte, to znaczy, że sprawa jest bardzo poważnie przez prokuraturę traktowana
– podkreślił Siemoniak.
Były poseł Janusz Palikot przewożony do prokuratury we Wrocławiu
Były poseł Janusz Palikot, Przemysław B. i Zbigniew B., których zatrzymało CBA w Lublinie i w Biłgoraju są przewożeni do prokuratury we Wrocławiu, gdzie mają usłyszeć zarzuty. Sprawa dot. doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na ok. 70 mln zł.
Rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak doprecyzował, że śledztwo dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy pokrzywdzonych na kwotę blisko 70 mln zł.
– Szczegóły po zakończeniu czynności, w tym po ogłoszeniu zarzutów
– zaznaczył.
Do sprawy odniósł się w rozmowie z dziennikarzami w Senacie szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
– Centralne Biuro Antykorupcyjne i prokuratura nie mają żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o to, jakie osoby są zatrzymywane, czy jakim osobom będą stawiane zarzuty. Trwają czynności, prokuratura będzie pewnie informowała o tym, co dalej
– powiedział.
W sprawie szczegółowych pytań dotyczących zatrzymania minister odesłał do prokuratury.
– Natomiast, jeżeli takie czynności zostały podjęte, to znaczy, że sprawa jest bardzo poważnie przez prokuraturę traktowana
– podkreślił Siemoniak.