Zaostrzenie sytuacji w Rosji, wywołane przez bunt najemniczej Grupy Wagnera, prowadzi do obniżenia morale rosyjskiej armii, przez co można oczekiwać na wzrost liczby chętnych do poddania się stronie ukraińskiej – ocenił w rozmowie z PAP rzecznik projektu „Chcę Żyć” Witalij Matwijenko.
Projekt ten prowadzi Główny Zarząd Wywiadu (HUR) Ukrainy; adresowany jest on do rosyjskich żołnierzy, którzy chcą dobrowolnie poddać się ukraińskiej armii.
„Im bardziej stosunki między sobą +będą wyjaśniali+ przywódcy prywatnych firm wojskowych i przedstawiciele władz Rosji, tym lepiej dla Ukrainy, tak jak i samych Rosjan. Jeśli konflikt wewnątrz Rosji będzie się zaostrzał, moralno-psychologiczny stan żołnierzy będzie się pogarszał, a co za tym idzie – będzie więcej chętnych do dobrowolnego poddania się”
– powiedział.
Matwijenko zaapelował do żołnierzy rosyjskich, by nie szli na śmierć, walcząc „w bezsensownej wojnie przeciw ukraińskiemu narodowi”.
„Po raz kolejny przypominamy Rosjanom, w tym już zmobilizowanym, że mogą dobrowolnie poddać się i uratować w ten sposób swoje życie. Ukraina gwarantuje im przestrzeganie konwencji dotyczących jeńców wojennych oraz prawa humanitarnego”
– podkreślił.
Rzecznik projektu „Chcę żyć” poinformował, że każdego miesiąca z Rosji nadchodzi 3 tys. wniosków od żołnierzy, którzy zainteresowani są współpracą ze stroną ukraińską.
„Przez ostatni kwartał mamy stabilne 3 tysiące zgłoszeń miesięcznie. Do dziś otrzymaliśmy ponad 21 tysięcy wniosków”
– przekazał Matwijenko PAP.
„Chcę żyć” – program dla rosyjskich żołnierzy
Projekt „Chcę żyć” został uruchomiony we wrześniu ubiegłego roku. Działa pod auspicjami Głównego Zarządu Wywiadu (HUR) Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Żołnierz rosyjski, który chce się poddać stronie ukraińskiej, powinien skontaktować się z projektem „Chcę żyć” za pośrednictwem chatbota w Telegramie (https://t.me/spasisebyabot). Koordynatorzy projektu zapewniają, że informacje, które tam pozostawi, przechowywane są na doskonale zabezpieczonych serwerach. Zgłaszać mogą się także ci, którzy obawiają się mobilizacji.
Po kontakcie z projektem żołnierz rosyjski otrzymuje do strony ukraińskiej wskazówki, w jaki sposób przekroczyć linię frontu i gdzie zostanie odebrany. Następnie trafia do obozu jenieckiego. Tam może zapisać się na listy jeńców, przeznaczonych do wymiany, czyli wrócić do swego kraju, lub też pozostać w obozie do końca wojny. Może również ubiegać się o azyl w Niemczech i Holandii, który jest możliwy po udowodnieniu, że podczas pobytu na froncie żołnierz rosyjski nie popełnił zbrodni wojennych.