Gozdniczanka wraz z mężem postanowiła przejechać rowerami z lubuskiej miejscowości aż nad brzeg Bałtyku. Małżeństwo elektrycznymi jednośladami pokonało odległość prawie 700 kilometrów, aby dotrzeć do celu.
Podróż w jedną stronę trwała kilka dni. Po chwilach spędzonych na wybrzeżu pokonali ten sam dystans w drodze powrotnej. – Rok temu zrobiliśmy małą próbę. Był to odcinek dużo krótszy, ale mieliśmy już plan na kolejną wyprawę – mówi Łukasz Zamerski:
– Średni dystans dzienny wynosił około 200 kilometrów. Każdego dnia był to czas dziesięciu godzin jazdy– podkreśla Łukasz Zamerski:
– Po kilku godzinach jazdy posiłek na świeżym powietrzu smakuje doskonale – zaznacza Katarzyna Zamerska:
Dwójce zapaleńców kibicowała rodzina. – Trzymaliśmy mocno kciuki za córkę i zięcia – mówi Maria Mazurkiewicz:
Dodajmy, że małżeństwo w dalszych planach ma podróż dookoła Polski.