Centrum Monitoringu Wolności Prasy przyjrzy się sprawie pisma lubuskiego urzędu marszałkowskiego do redakcji „Gazety Lubuskiej”. Chodzi o sugestie zwolnienia autora artykułów krytycznych wobec urzędu.
Dziennikarz i publicysta Cezary Gmyz mówi w rozmowie z Radiem Zachód, że to niedopuszczalna próba wywieraniu nacisku na gazetę. Dodaje jednocześnie, że w Niemczech, gdzie pracuje na co dzień, nie dochodzi do tak jaskrawych prób ingerencji w media.
Kilka dni „Gazeta Lubuska” otrzymała pismo podpisane przez rzecznika zarządu województwa lubuskiego z żądaniem „weryfikacji zespołu” i oczekiwaniem zerwania współpracy z jednym z autorów. Chodziło o cykl artykułów na temat podejrzeń mobbingu w gorzowskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego i braku reakcji urzędu marszałkowskiego na aferę.