W Warszawie, w piątą rocznicę sfałszowanych wyborów prezydenckich i protestów w Mińsku, manifestowali Białorusini.
Zgromadzeni chcieli pokazać jedność i sprzeciw wobec reżimu Aleksandra Łukaszenki. Liczą, że ten w końcu upadnie, skończą się represje wobec nich i ich bliskich, a do ich kraju wróci normalność:
W sierpniu 2020 r na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie, powszechnie uznane za sfałszowane, w których Aleksander Łukaszenka ogłosił swoje zwycięstwo. Wynik głosowania wywołał masowe protesty w całym kraju, które władze brutalnie pacyfikowały, a tysiące osób trafiły do aresztów.
Represje objęły liderów opozycji, działaczy społecznych, dziennikarzy i zwykłych obywateli, zmuszając wielu do emigracji. Do dziś w białoruskich więzieniach pozostaje ponad 1,1 tys. osób skazanych za poglądy i sprzeciw wobec reżimu.
Czytaj także:
Putin poleci do USA. Trump: Dojdzie do wymiany terytoriów
Władimir Putin pojedzie do Stanów Zjednoczonych, a później Donald Trump przyjedzie do Rosji. Takie są pierwsze informacje kremlowskich źródeł po tym, gdy amerykański prezydent zaanonsował swoje spotkanie z rosyjskim...
Czytaj więcejDetails
















![Incydenty na kolei. Służby wykryły element znajdujący się przy torze [AKTUALIZOWANY] 16 Mika w pow. garwolińskim, gdzie doszło do aktu dywersji na torach. Na premier Donald Tusk, szef MSWiA Marcin Kierwiński i minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak Fot. PAP/KPRM](https://zachod.pl/wp-content/uploads/2025/11/4f88e05df1343bd97475d41a5c9d96a6_xl-350x250.jpg)


